\
Co do postaci, w której zawiera się intymna głębia fabuły, jest nią niezaprzeczalnie niewierna żona; tylko ona, zbezczeszczona ofiara, posiada wszystkie łaski bohatera. — Powiedziałem dopie-ro, że była ona prawie męska i że autor ozdobił ją (może bezwiednie) wszystkimi właściwościami męskimi.
Zbadajmy uważnie:
1. Wyobraźnia — zdolność najwyższa i tyrańska — zastąpiła serce czy to, co się sercem nazywa, co wyklucza zazwyczaj rozumowanie i na ogół dominuje tak w kobiecie, jak w zwierzęciu.
2. Nagła energia działania, szybkość decyzji, mistyczna jęd-ność rozumowania i.namiętności, która charakteryzuje mężczyzn stworzonych do działania.
3. Nłeumiarkowana chęć uwodzenia, górowania i nawet wszystkie najgrubsze sposoby uwodzicielskie, zniżające się aż do szar-lataństwa w ubiorze, w użyciu perlum i pomady — wszystko sumuje się w dwóch słowach: dandyzm, wyłączna miłość górowania.
A Jednak pani Bovary oddaje się; uniesiona przez sofizmaty swej wyobraźni, oddaje się wspaniale, hojnie, w sposób zupełnie męski, hultajom, którzy jej nie dorównują, zupełnie Jak poeci, którzy się łajdaczą.
Dalszym dowodem męskiej dzielności, która porusza krew w jej tętnicach, jest to. żc ta nieszczęśliwa mniej troszczy się o zewnętrzne, widzialne defekty, o ślepe prowincjonalizmy swego męża, niż o ten zupełny brak ducha, o tę jego niższość umysłową, stwierdzoną przy tej głupiej operacji kaleki.
W związku z tym przyczytajcie stronice, które zawierają ten epizod tak niesprawiedliwie potraktowany jako zbędny, podczas gdy służy do oświetlenia całego charakteru postaci. Panią doktorową Bovary ogarnia od dawna zbierana wściekłość; drzwi trzaskają; zdumiony mąż, który nie umiał dostarczyć swej romansowej żonie żadnej radości duchowej, zostaje zesłany do swego pokoju; odbywd tom karę, biedny ignorant, a pani Bovary, zrozpaczona, wykrzykuje jak lady Macbcth wydana za skromnego ku-pitana: „Ach, czemuż nie jestem przynajmniej żoną jednego z tych starych, łysych i zgarbionych uczonych, których oczy osłonięte zielonymi okularami zawsze są zapatrzono w tajniki nauki! Da* łabym dumnie kołysać się w Jego ramionach; byłabym przynajmniej towarzyszką duchowego króla,- ale przykuta łańcuc hem do tego głupca, który nic umie naprostować nogi kalece! och!"
To kobieta jest rzeczywiście wspaniała na swój sposób w stosunku do swego światka i do swego horyzontu.
4. Nawet w klasztornym wykształceniu znajduję dowód dwuznacznego temperamentu pani Bovary.
Poczciwe siostry zauważyły u tej dziewczynki zadziwiającą zdolność do życia, do wymyślania sobie rozkoszy — proszę, to człowiek czynu!
Dziewczynka jednakże upajała się barwą witraży, wschodnimi kolorami, jakie padały z długich okien na jej pensjonarski modlitewnik; chłonęła muzykę nieszporów i drogą paradoksu, którego autorstwo przypada jej nerwom, zastępowała Boga prawdziwego Bogiem swej fantazji. Bogiem przyszłości i przypadku, Bogiem z ilustracji, Bogiem wąsatym z ostrogami — proszę, to histeryczny poeta.
Histeria **! Dlaczego ta tajemnica fizjologiczna nie miałaby być podłożem i glebą dzieła literackiego, ta tajemnica, której nie rozwiązała jeszcze akademia medyczna, a która, objawiając się u kobiet w postaci podnoszącej się i duszącej kuli (mówię tylko o głównym jej symptomie), u nerwowych mężczyzn objawia się wszelkiego rodzaju niemocą, a także skłonnością do rozmaitych wybryków?
v
W sumie ta kobieta jest naprawdę wielka, a nade wszystko Jest godna litości i mimo metodycznej nieczułośd autora, który dokonał wszystkich wysiłków, aby zo swego utworu zniknąć i aby ograniczyć się tylko do poruszania marionetek; wszystkie kobiety intelektualno będą mu wdzięczne za to, że wyniósł samicę do tak wielkiej potęgi, tak daleko od czystego zwierzęcia, a lak blisko idealnego człowieku, i że jej nadał dwoisty charakter, złożony z wyrachowania i z marzenia, tworząc istotę doskonałą.
Mówi się, ze pani Bovary jest śmieszna. Rzeczywiście, to bierze
133