62 Mistrz cięte/ riposty
Jak 1 woje hemoroidy? Dlaczego mąż Cię zostawił? Czy wyznaczono już termin Twojej rozprawy? jak tam audyt w firmie? Za co Twój syn poszedł do więzienia? Czy kiedykolwiek cierpiałeś na chorobę weneryczną? O, dostałeś podwyżkę — ile teraz zarabiasz?
Są tematy, na które nie chcesz rozmawiać, ale mimo to ludzie je poruszają. Matka Maurecn zawsze oceniała jej partnerów jako potencjalnych mężów i ojców, znacząco wskazując na brzuch — w ten sposób sugerowała, że czas płynie, a zegar biologiczny córki tyka coraz głośniej. Aby zmienić temat, Maurecn zatykała uszy, przymykała oczy i fałszując, śpiewała: „Ładne oczy masz, komu je dasz...”.
l aka metoda może działać w relacjach między matką a córką, ale jeśli masz wokół siebie więcej wścibskich ludzi, musisz zacząć stosować bardziej wyszukane techniki. Istnieje wiele sposobów na zmianę tematu:
Przyziemny:
Hojny:
Co za pogoda o tej porze roku!
Dość na mój temat. Porozmawiajmy o tobie.
Prowokacyjny: Dlaczego o to pytasz?
Odwzajemniający: Byłeś dzisiaj na spotkaniu swojej grupy AA?
Fantazjujący: Gdybyś mógł być dowolnym latającym
stworzeniem, czym wolałbyś być: ptakiem, nietoperzem, motylem czy komarem?
Na torbacza:
A propos kangurów, co powiesz, jeśli kopnę cię w brzuch?
Filozoficzny: Czy to będzie miało znaczenie za sto lat?
Wysublimowany: Wierzę, że Bóg jest Bytem odwiecznym, Przyczyną nic mającą przyczyny i Wieczną Istotą. A Ty jak sądzisz?
Reguły zmieniania tematu są proste:
Nie reaguj. Jeśli ktoś zapyta Cię, czy przestałeś pić denaturat, udawaj, że Cię to nic obchodzi. Wzrusz ramionami, skrzyw się i nic nic mów. Jeżeli sądzisz, że Twój rozmówca może mieć choćby odrobinę przyzwoitości, powiedz: „Nic chcę o tym rozmawiać”.
Zadaj pytanie. Wybierz coś luźno związanego z kwestią, o której nie chcesz rozmawiać — najlepiej, jeśli nowy temat będzie leżał w kręgu zainteresowań drugiej strony: „Skoro mowa o denaturacie, słyszałem, że znasz doskonały sposób na usuwanie plam z farby olejnej, czy to prawda?”.
Odwróć uwagę Twojego dręczyciela. Jeżeli nic przychodzi Ci do głowy żaden pokrewny temat, zagraj va banquc. Powiedz cokolwiek, co może odwrócić uwagę rozmówcy od nieprzyjemnego tematu: „Byłeś ostatnio na meczu? Jak im poszło?”.
Kłam. Nic musisz mówić natrętowi prawdy: „To nie był denaturat przesączony przez chleb, ale zwykła woda z sokiem”.
Następnym razem, gdy ktoś na przyjęciu będzie wypytywać o Twoje preferencje w dziedzinie iry gacji zapachowych, pamiętaj, że jeśli chodzi o zmianę tematu, wszystkie chwyty sq dozwolone. Wymiguj się od udzielenia odpowiedzi, kłam, krzycz, skołuj rozmówcę, wykiwaj go, oślep albo olśnij zdolnościami recytatorskimi. Jeżeli to nie zadziała, zawsze możesz odwołać się do argumentu pięści.