68 Mistrz ciętej riposty
Kiedyś zapytano I lowiego, jakie aspekty rodzicielstwa są najbardziej stresujące. Po trzech sekundach zastanowienia odpowiedział: „Radzenie sobie z cudzymi rozpieszczonymi bachorami i radzenie sobie z moimi pełnymi energii i bardzo twórczymi dziećmi”. Wszyscy się zaśmiali, ponieważ 1 Iowie trafił w sedno. )akoś dziwnym trafem tylko cudze dzieci są rozpieszczone — nasze to indywidualiści. Tamte to nudne bachory — nasze po prostu chcą wyrazić swoją osobowość (co z tego, że nieco głośno?).
To całkiem zabawne, dopóki nic zdarzy się, że czyjeś dziecko zacznie nas tyranizować. Prawdopodobnie nie ma na tym święcie człowieka, który z pełnym przekonaniem mógłby powiedzieć, że nigdy nie widział napadu złości u dziecka w sklepie, w samolocie lub w restauracji. Skąd my to znamy — rzucanie jedzeniem, krzyki, nisz- j czcnic rzeczy, kopanie krzeseł. To dość upokarzające, stać się ofiarą kogoś, kto waży jakieś pięćdziesiąt kilo mniej od nas.
Jak należy postępować w takich sytuacjach? Oto kilka spraw, nad którymi powinieneś się zastanowić, zanim przejdziesz do działania:
Kto może położyć kres temu zachowaniu? Zazwyczaj są trzy możliwości: dziecko, rodzic albo ktoś, kto jest odpowiedzialny w szerszym znaczeniu (kierownik sklepu, stewardessa, kelnerka). Jeżeli możesz zwrócić się o pomoc do osoby trzeciej, zrób to. Kiedy spokojnie podejdziesz do kelnerki i opowiesz jej, jak tłuczone ziemniaki ze stołu obok wylądowały w T woich włosach, prawdopodobnie zachęcisz ją do podjęcia działań na rzecz wszystkich gości restauracji. Dzieci, które wpadają w szał i urządzają sceny w miejscu publicznym, stanowią problem dla całego personelu.
Czego oczekujesz? Czy chcesz, żeby dziecko zmieniło swoje zachowanie, czy wystarczy, że zniknie z zasięgu Twojego wzroku i słuchu (i prawdopodobnie zacznie dręczyć kogoś innego)? Jeżeli irytują Cię głośne wrzaski i piski w dziale mrożonek, przejdź na chwilę do stoiska z pieczywem.
Czy skutki emocjonalne są dla Ciebie ważne? Czy zależy Ci na tym. żeby rodzice nie poczuli się urażeni tym, że zwróciłeś uwagę ich ukochanemu aniołkowi? Czy ważne jest dla Ciebie, żeby nie postrzegano Cię jako osoby, która nie znosi małych dzieci? jeżeli nieposłuszny szkrab sieje spustoszenie wokół siebie, powiedz jego opiekunom, na czym polega problem i czego od nich oczekujesz: „Przepraszam, pani dziecko kopie moje krzesło, proszę kazać mu przestać", jeśli to nic poskutkuje, możesz zwrócić uwagę nieco ostrzej: „Jeżeli nie jest pani w stanic wpłynąć na zachowanie własnego dziecka, poproszę stewardessę, żeby zamieniła wns miejscami”.
Jakie masz nastawienie? Czy cłiccsz okazać życzliwość dziecku i jego rodzicom, czy po prostu zależy Ci na tym, żeby zastosowali się do ogólnie przyjętych reguł? Jeżeli widzisz, że opiekun dziecka jest wykończony i bezsilny wobec wybryków swojej pociechy, być może wystarczy. że obdarzysz go przyjaznym spojrzeniem i powiesz: „Widzę, że pani dziecko nieźle nabroiło. Jestem pewien, że sprzedawca ma na zapleczu jakieś plastry”.
Masz prawo w spokoju zjeść obiad, obejrzeć film albo wypić kawę i nie musisz biernie godzić się na to, żeby niegrzeczny berbeć zepsuł Ci przyjemność. Wokół Ciebie prawdopodobnie znajdzie się wiele osób, które pochwalą Twoją asertywną postawę — ludzi, któ-rzy sami nie mieli dość odwagi, żeby zwrócić uwagę opiekunowi rozkapryszonego dziecka.