IV.
PIERWSI TWÓRCY
ORYGINALNEJ POLSKIEJ LITERATURY DLA DZIECI I MŁODZIEŻY
KLEMENTYNA Z TAŃSKICH HOFFMANÓW A (1798—1845)
Oryginalną polską literaturę dla dzieci tworzy Klementyna z Tańskich Hoffman owa.
Pochodziła ona z kulturalnej, średniozamożnej rodziny, w której formy życia mieszczańskiego splotły się z tradycjami postępowej szlachty. Matka jej była córką znanego lekarza warszawskiego — Jana Baptysty Czempińskiego, ojciec, szlacheckiego pochodzenia, starannie wykształcony, należał do grupy patriotów pracujących nad reformą kraju. Utrata niepodległości przyczyniła się do ruiny materialnej Tańskich i zmusiła ich do szukania dachu i chleba u przyjaciół i protektorów.
Klementyna, jedna z czterech córek, odebrała wychowanie domowe dość sprzeczne w swych założeniach. Z jednej strony na ukształtowanie osobowości przyszłej pisarki miał wpływ kosmopolityczno-dewocyjny dom starościny Anieli Szymanowskiej, gdzie zwyczajem zubożałych rodzin szlacheckich została oddana na wychowanie. Z drugiej strony matka starała się niwelować przesadny sentymentalizm, pogłębiać uczucia patriotyczne, rozbudzać bardziej świeckie zainteresowania.
N ie można pominąć pewnej zależności rodziny Tańskich od dworu Czartoryskich. Księżna Izabela włączyła do grona swych wychowanek najstarszą ich córkę — Aleksandrę. Po śmierci F. Kniaźnina Ignacy Tański objął stanowisko sekretarza Generała Ziem Podolskich. Klementyna nie przebywała w dzieciństwie w Puławach, jednak przejęła się wieloma poglądami, sposobem bycia tego środowiska, tak pełnego jeszcze wówczas znaczenia i uroku. Pewien snobizm, nadmierne podkreślanie zasług patriotyczej arystokracji w jej utworach mają źródło w tych koneksjach. Rodzina jej weszła
również w koligacje z bogatym ziemiaństwem, korzeniami tkwiła w środowisku postępowej inteligencji o tradycjach mieszczańskich.
Szczupłe wykształcenie, które zdobyła przyszła autorka na dworze w Izdebnie, oparte było, zgodnie z ówczesną modą, na wzorach obcych. Nawet historii Polski uczyła się z Naruszewicza tłumaczonego na francuski przez jej szesnastoletnią protektorkę Danutę Szymanowską. W tym też języku modliła się, pisała pamiętniki, czytała niezliczoną ilość romansów. Dopiero po powrocie do domu matki (1812) i dłuższym pobycie w Warszawie, w otoczeniu sióstr, babki, mówiącej tylko ojczystą mową, i godnych przyjaciół domu: Woronicza, rodziny ministra Łuszczewskiego, Lelewelów, wyższego urzędnika, przyjaciela ojca, Wyszkowskiego, pod wpływem Żalu za polskim językiem Kazimierza Brodzińskiego — zaczęła się wstydzić „dawnego zaślepienia”. W pamiętnikach znajdujemy zwierzenie: „...z chęcią zastąpiłabym znajomość pisania po francusku, za styl piękny, bez błędów i prawdziwie polski. Usilne łożyć będę starania, aby go choć po części nabyć, czytam klasycznych naszych autorów i znajduję w nich wdzięki równe zagranicznym pisarzom”.
Rosnące zamiłowanie do literatury ojczystej, przebywanie w otoczeniu ludzi nauki i pióra skłoniły Tańską do podjęcia prób pisarskich. Nie bez znaczenia były tu tradycje rodzinne. Wszak ojciec, Ignacy Tański, pisał okolicznościowe wiersze i zajmował się tłumaczeniami.