Prospero nie jest Leonardem ani tym bardziej Galileuszem I nie chodzi mi o analogie, choćby najbardziej urzekające. Chodzi mi o odczytanie JBursy jako wielkiej renesansowe; tragedii straconych złudzeń.
Jean Paris, najciekawszy spośród współczesnych interpretatorów Hamleta, nazwał go tragedią o „końcu epoki terroru”. Stan Hamlet zabił starego Fortynbrasa, Klaudiusz zabił starego Hamleta, młody Hamlet powinien zabić Klaudiusza, młody Fonyn-bras powinien zabić Hamleta. Tron obejmuje się przez mord i łańcuch ten jest nie do przerwania. Ale młody Fortynbras nie zabija Hamleta. Kiedy w srebrnej zbroi, niezłomny i heroiczny zjawi się w Elsynorze, scena już jest pusta. Obejmuje królestw duńskie zgodnie z prawem, ale bez przelania krwi. Nastąpił „koniec epoki terroru”. Srebrny Fortynbras zwyciężył. Ale czy Dania przestanie być więzieniem? Ciało Hamleta wyniesiono tu ramionach rycerzy. Nikt już nie postawi pytania o sens feudalnej historii i sens ludzkiego życia. Fortynbras sobie takich pytań nie stawia. Nawet nie przypuszcza, że można takie pytania zadawać. Historia została ocalona, ale za jaką cenę?
Współcześni Szekspirowi eIzbietańscy teoretycy tragedii widzieli w niej obraz losu ludzkiego. Tragedia mogła według mdt swobodnie łączyć prawdę historyczną z fikcją dla dydaktycznego celu. Miała ostrzegać widzów przed uleganiem namiętnościom i ukazywać konsekwencję występków. Miała według słynnego sformułowania Pmennhama z roku 1589 — „wyszydzać
zuchwalstwa i niepomierne szelmostwa tyranów [__J wystawiać
przed oczy ludzkie ich marny koniec [_J dla zadokumentowania
zmienności losu i słusznej kary bożej za żywot zły i gneany”. Poda, według Filipa Sidneya, twórcy Arkadii, był w istocie ty'.ko „popularyzatorem powszechnej filozofii”. Ale Szekspir nie był popularyzatorem powszechnej filozofii albo był nim tylko w tytii znaczeniu, w jakim popularyzatorem filozofii był awraki Mootaigne.
%-&ek vpt? jest daleki od wulgarnego dydaktyzmu Pttnenhaoa i sidneya Władca jest zawsze dla niego tylko Księciem Młk> v/tla., który żyje w święcie, gdzie wielkie ryby pożerają sus Fożera alto jest pożarty. Nie ma dla Szekspira różnicy aKędr>
320