Uczestnicy rozpraszają się po catym pomieszczeniu. Jedna osoba zostaje wystana za drzwi. Podczas gdy jest ona na zewnątrz, grupa wybiera jakąś scenę, którą chce wspólnie przedstawić, na przykład czekanie na przystanku autobusowym, jazdę autobusem do pracy, początek kursu tańca, zwiedzanie wystawy itd. Scena ta prezentowana jest bez stów, tylko za pomocą gestów. Zawołany do środka uczestnik musi odgadnąć, o co chodzi.
Uczestnicy siedzą w kole, pośrodku którego znajduje się „strażnik" z „więźniem". „Strażnik" ma zamknięte oczy, a „więzień" luźno związane ręce i stopy apaszką albo szalikiem. Osoby znajdujące się w kole muszą teraz spróbować rozwiązać ten szalik oraz uwolnić „więźnia" tak, by „niewidomy strażnik" nic nie zauważył. Następnie wybieramy nowego „strażnika" i nowego „więźnia".
Jeden z uczestników zostaje nazwany „skradającym się Indianinem". Wszyscy pozostali otaczają go kołem, siedząc albo stojąc plecami do środka. „Indianin" próbuje zakraść się od tyłu do któregoś z uczestników. Gdy zostanie zauważony, uczestnik ten podnosi rękę do góry - odwracanie się jest zabronione - a „Indianin" musi wrócić na swoje miejsce i próbować zakraść się do kogoś innego. Gdy znajdzie on niepostrzeżenie za plecami jakiejś osoby, następuje zamiana ról. Jeśli grupa jest duża, w kole może przebywać dwóch albo trzech „skradających się Indian", aby w tym samym czasie zajętych było więcej osób. „Indianie" muszą skradać się do swoich ofiar tak, aby nie było żadnych nieporozumień, o kogo chodzi. Gdy grupa składa się z młodszych dzieci, prowadzący powinien pilnować, aby nie podnosiły one rąk zanim zauważą „skradającego się Indianina".
Uczestnicy siedzą w kole twarzą do środka, gdzie siedzi jedna osoba z zawiązanymi oczami udająca „niewidomego psa", który pilnuje swo-iej „kości” {dowolny przedmiot, najtrudniej jest w przypadku pęku kluczy). Jeden z uczestników siedzących w kole próbuje ukraść „kość". Gdy „pies" zauważy „złodzieja" i uda mu się go dotknąć, „złodziej" musi wrócić na swoje miejsce i inna osoba może próbować szczęścia. Ten, komu uda się ukraść „kość", zamienia się rolami z pilnującym „psem".
Wszyscy, oprócz jednego uczestnika, siedzą w kole. Tej jednej osobie zawiązujemy oczy. Zanim zabawa się rozpocznie, dzieci zamieniają się miejscami, aby ten, kto jest w środku, nie mógt przypomnieć sobie porządku siedzenia. Dziecko z zawiązanymi oczyma musi teraz usiąść na kolanach dowolnego uczestnika w kole i poprosić go: „Piśnij raz cichutko". Gdy rozpozna po glosie, na czyich kolanach siedzi, może przekazać opaskę na oczy tej osobie i zająć jej miejsce w kole. Jeśli natomiast nie rozpozna głosu, musi dalej próbować szczęścia. Przed każdą nową rundą uczestnicy siedzący w kole zamieniają się miejscami.
W zależności od ustaleń przed rozpoczęciem zabawy można dla ułatwienia rozpoznania osoby, na której kolanach się siedzi, pomagać sobie rękoma.
Wyznaczone, niezbyt duże pole zabawy zostaje podzielone na trzy pasy. Średni pas to most, na którym stoi dwóch lub więcej uczestników z zawiązanymi oczami - „niewidomych strażników mostu". Pozostałe osoby dzielą się na równe grupy i ustawiają na dwóch bocznych pasach pola zabawy. Muszą oni spróbować przejść przez most
49