pod kłodę drewna. A co najważniejsze, w obu tych przypadkach mogą zaistnieć inne zdarzenia poprzedzające, dające podobny efekt, jeżeli zaangażowana była ta sama „siła” pośrednicząca. Jest to tak istotne, gdyż pokazuje, że kluczowym elementem takiego ciągu zdarzeń nie jest specyficzne zdarzenie poprzedzające (jak w uczeniu się skojarzeniowym), ale leżąca u jego podstaw siła przyczynowa lub intencjonalna, którą mogły wywołać różne zdarzenia poprzedzające. W sposób jasny ilustruje to rysunek 2, na którym przedstawiono sytuację przyczynowości fizycznej (różne zdarzenia fizyczne wywołują siłę, która powoduje, że owoc spada) i sytuację przyczynowości spo-
Owoc spada
Spada
Zwierzę ucieka
Rysunek 2. Graficzne przedstawienie zdarzenia fizycznego (u góry) i zdarzenia społecznego (na dole). W obu przypadkach wiele zdarzeń poprzedzających może być źródłem sił powodujących zdarzenie następujące.
łecznej (różne zdarzenia społeczne wywołują stan psychiczny, który powoduje, że osobnik ucieka). Oczywiście specyficzne sposoby, w jakie działają te siły, są bardzo różne w przypadku przyczynowości zachodzącej między przedmiotami nieożywionymi i intencjonalności istot ożywionych, jednak ogólna struktura zaangażowanego procesu rozumowania jest takiej samej natury: zdarzenie poprzedzające —> siła pośrednicząca —» zdarzenie następujące.
Zatem, wyrażając powyższą hipotezę w terminach ewolucyjnych, możemy powiedzieć, że gatunek ludzki wykorzystał bezpośrednio specyficzne dla naczelnych przystosowanie do rozumienia relacji zachodzących między obiektami zewnętrznymi, dodając jedynie niewielki, ale ważny element: ujęcie owych relacji w terminach sił pośredniczących, takich jak przyczyny i intencje. Scenariusz ten wydaje się jeszcze bardziej prawdopodobny, jeżeli weźmiemy pod uwagę fakt, że zapewnia on ciągłość między adaptacją poznawczą specyficzną dla naczelnych i specyficzną dla człowieka. Co więcej, hipoteza tu wysuwana głosi, że podobnie jak rozumienie kategorii relacyjnych przez naczelne powstało najpierw w dziedzinie poznania społecznego, w celu rozumienia relacji społecznych zachodzących między „osobnikami trzecimi”, ludzkie poznanie przyczynowe także rozwinęło się najpierw w dziedzinie społecznej, gdzie służyło rozumieniu innych jako intencjonalnych sprawców zdarzeń. Oczywiście obecnie nie potrafimy tego udowodnić, jednak na poparcie tej tezy mamy fakt, że ludzie na całym świecie, kiedy mają wątpliwości co do fizycznej przyczyny jakiegoś zdarzenia, często w celu jego wyjaśnienia przywołują siły animistyczne lub deistyczne. Być może jest to niejako wyjście „zastępcze”, stosowane w sytuacji braku innego wyjaśnienia. Moja hipoteza brzmi więc następująco: specyficznie ludzka zdolność rozumienia zdarzeń zewnętrznych w terminach rządzących nimi sił przyczynowych i intencjonal-
37