jednego przypadku użycia przez nie któregokolwiek z tych dwóch gestów.
Oczywistą konkluzją powyższych obserwacji jest, że młode szympansy przyswajają sobie większość (jeśli nie wszystkie) gestów w procesie indywidualnej rytualizacji między sobą. Wyjaśnienie tego procesu uczenia się jest analogiczne do wyjaśnienia procesu uczenia się przez emulację w przypadku używania narzędzi. Podobnie jak uczenie się przez emulację, rytualizacja ontogenetyczna nie wymaga, by jednostki rozumiały zachowania innych jako składające się z celów i środków do ich osiągnięcia, tak jak w przypadku uczenia się przez naśladowanie. Nauczenie się „dotknięcia ramienia” jako sygnału w celu otrzymania mleka od matki w sposób naśladowczy wymagałoby obserwacji przez niemowlę innego niemowlęcia używającego tego gestu oraz wiedzy, w jakim celu go wykonuje (tu - otrzymania mleka), tak aby, kiedy będzie miało ten sam ceł, mogło użyć tych samych środków. Z kolei rytualizacja „dotknięcia ramienia” wymaga jedynie tego, by niemowlę przewidywało przyszłe zachowanie matki w sytuacji, w której ma już uaktywniony cel - otrzymać mleko. Rytualizacja ontogenetyczna jest więc, podobnie jak uczenie się przez emulację, bardzo inteligentnym i twórczym procesem uczenia się społecznego, bardzo ważnym dla wszystkich gatunków społecznych, także u ludzi. Jednak nie jest to proces uczenia się, który polega na naśladowaniu strategii zachowania innych osobników.
NAUCZANIE U SZYMPANSÓW
Dwa zjawiska opisywane powyżej stanowią zupełnie różne źródła danych dotyczących uczenia się społecznego u naczelnych innych niż ludzie. W przypadku używania narzędzi jest bardzo prawdopodobne, że szympansy przyswajają sobie te zdolności, które mogą obserwować u innych, poprzez uczenie się przez emulację. W przypadku zaś przyswajania sobie gestów-sygnatów mamy najprawdopodobniej do czynienia z procesem rytualizacji ontogenetycznej. Zarówno uczenie się przez emulację, jak i rytualizacja ontogenetyczna wymagają zdolności poznawczych i uczenia się społecznego - każde na swój sposób - jednak żadne z nich nie wymaga zdolności uczenia się przez naśladowanie. Ten ostatni rodzaj uczenia opiera się na tym, że uczący się: a) rozumie zarówno cel przyświecający osobnikowi demonstrującemu dane zachowanie, jak i strategię, która została użyta, aby ten cel osiągnąć; b) potrafi w jakiś sposób odnieść ów cel i strategię do swoich własnych. W istocie - wydaje się, że uczenie się przez emulację i rytualizacja ontogenetyczna są dokładnie takimi rodzajami uczenia się społecznego, jakich oczekiwalibyśmy od organizmów, które są bardzo inteligentne i szybko się uczą, jednak nie rozumieją innych osobników w kategoriach intencjonalnych sprawców, z którymi mogą się utożsamiać.
Innym procesem stanowiącym ważny element tradycyjnie definiowanego przekazu kulturowego jest nauczanie. Podczas gdy uczenie się społeczne jest procesem motywowanym „oddolnie”, kiedy osobniki, które czegoś nie wiedzą lub nie umieją, starają się czegoś dowiedzieć lub nauczyć, nauczanie jest motywowane „odgórnie” i polega na tym, że osobniki, które coś wiedzą i umieją, próbują przekazać to innym. W tej dziedzinie problem polega na tym, że dotąd przeprowadzono bardzo niewiele systematycznych badań nauczania u naczelnych innych niż ludzie. Najbardziej wnikliwe jest badanie Boescha (1991), w którym matki i młode szympansy obserwowano w sytuacjach używania narzędzi (do rozłupywania orzechów). Boesch zauważył, że matki robią najrozmaitsze rzeczy, które ułatwiają młodym użycie narzędzi, na przykład pozostawiają je sam na sam z narzędziem i orzechami, a same udają się po następne orzechy (zachowanie takie nie występuje wobec innych,
49