kacji, by sprostać nowym potrzebom komunikacyjnym i społecznym. Proces ten może być bardziej widoczny w przypadku specyficznych kultur czy specyficznych działań, jednak we wszystkich kulturach można znaleźć wytwory powstałe w wyniku efektu zapadki. Wydaje się, że u żadnego innego gatunku (łącznie z szympansami) nie występuje zachowanie, które dowodziłoby działania kumulatywnej ewolucji kulturowej (Boesch i Tomasello, 1998).
Według Tomasełla i współpracowników (1993) podstawą kumulatywnej ewolucji kulturowej jest uczenie się przez naśladowanie, a także - być może - aktywne instruowanie młodych stosowane przez dorosłych. „Słabsze” formy uczenia się społecznego, takie jak wyróżnianie elementów sytuacji, uczenie się przez emulację, rytualizacja ontogenetyczna czy inne formy indywidualnego uczenia się, tutaj nie wystarczą, gdyż kumulatywna ewolucja kulturowa opiera się na dwóch procesach: innowacji i naśladowaniu (prawdopodobnie wspomaganym przez instrukcję), które muszą rozwijać się w czasie w sposób dialektyczny, czyli tak, że jeden etap procesu umożliwia następny. Jeśli więc jeden szympans wynalazł bardziej skuteczny sposób polowania na termity, używając w taki sposób patyka, że wpełzało nań więcej termitów, młode, które nauczyły się polować, emulując owego osobnika, nie będą dokładnie kopiować tego zachowania, gdyż nie koncentrują się na behawioralnej technice racjonalizatora. Będą stosować własne metody przyciągnięcia większej liczby termitów na swój patyk, a inne obserwujące je osobniki użyją jeszcze innych metod, więc nowa strategia po prostu umrze razem z innowatorem. (Taką dokładnie hipotezę postawili także Kummer i Goodall, 1985, którzy twierdzą, że wiele aktów inteligencji twórczej wśród naczelnych umyka uwagi ludzkich badaczy dlatego, że nie zostają wiernie utrwalone przez zachowania grupy.) Natomiast, gdyby obserwatorzy byli zdolni do uczenia się przez naśladowanie, mogliby przejąć nowy wariant strategii polowania na termity mniej lub bardziej wiernie. To nowe zachowanie postawiłoby owe osobniki na nowej płaszczyźnie poznawczej, która umożliwiłaby im myślenie o zadaniu i jego możliwych rozwiązaniach w sposób podobny do tego, w jaki myślał osobnik-racjonalizator (czyli w pewnym sensie poznawcze „postawienie się na jego miejscu’'). Wszystkie osobniki zdolne do takiego zachowania mogłyby potencjalnie tworzyć nowe warianty rozwiązań, budując na wariancie początkowym, a wtedy inne osobniki przejmowałyby je i dalej usprawniały. Metafora zapadki ma w tym kontekście zilustrować fakt, że uczenie się przez naśladowanie (wsparte lub nie aktywnym nauczaniem) umożliwia wierne przekazywanie, konieczne do tego, by nowy wariant zachowania nie zaniknął, lecz utrzymał się w grupie i stał się podstawą dalszych innowacji. Same innowacje mogą różnić się w zależności od tego, czy wymagają wysiłku indywidualnego, czy też społecznego, czyli kooperacji.
Ogólnie rzecz biorąc, tradycje kulturowe ludzi można najłatwiej odróżnić od tradycji kulturowych szympansów (oraz tych nielicznych gatunków naczelnych, u których zaobserwowano przejawy kultury), wskazując fakt, że aku-mulują one modyfikacje dokonane w przeszłości, a więc posiadają kulturową „historię”. Jest to możliwe dzięki temu, że procesy uczenia się kulturowego są u gatunku ludzkiego szczególnie silne. A z kolei ta ich cecha wynika stąd, że podstawę stanowi tu specyficznie ludzkie przystosowanie do rozumienia innych jako stworzeń intencjonalnych, podobnych do nas samych. Powstałe w ten sposób formy uczenia się społecznego działają jak zapadka dzięki wiernemu zachowywaniu pojawiających się strategii racjonalizatorskich w grupie społecznej aż do momentu, gdy zastąpią je nowsze strategie.
Trzeba przyznać, że obraz ten może nie być tak wyraźnie czarno-biały, jakim go tu przedstawiam. W bardzo interesującej pracy zatytułowanej Why culture is common, but
57