Autorzy pracy podkreślają bardzo mocno, że warunkiem wyzwolenia u uczniów rzeczywistej aktywności w opisanej sytuacji było to, że 1° uczniowie mogli się nie spieszyć, nie spoglądali co chwila na zegarek ze strachem, że termin oddania pracy się zbliża, 2° nie byli dopingowani, ani równocześnie hamowani w tej aktywności perspektywą złej oceny za nierozwiązanie zadania. Oczywiście, jeżeli chodzi o zadania sprawnościowe, uczeń powinien nauczyć się je rozwiązywać szybko i po okresie ćwiczenia wykazać, że potrafi je rozwiązywać szybko. Ograniczanie czasu przeznaczonego na uzyskanie rozwiązania jest istotnym elementem takiego ćwiczenia. Zupełnie inna jest sytuacja, gdy rozwiązanie zadania nie sprowadza się ani do bezpośredniego zastosowania znanego schematu, ani do prostego powiązania kilku takich schematów. Tu czas przeznaczony na rozwiązanie nie może być ograniczony i uczeń nie może być ujemnie oceniany za to, że takiego zadania szybko nie rozwiązał. Nie powinien być ujemnie oceniany nawet wtedy, gdy go w ogóle nie potrafi rozwiązać. Natomiast należałoby te czynniki wziąć pod uwagę przy ocenie pozytywnej (tu nie zgadzamy się z opinią autorów cytowanej pracy, którzy wyrażają opinię przeciwną, pisząc: „sukces nie powinien być oceniany dobrą notą, ponieważ za brak sukcesu nie stosuje się sankcji”).
Ostatni przykład ilustruje wyraźnie różnicę między sytuacją problemową i zadaniem matematycznym. Zadanie pojawiło się dopiero po dłuższej analizie sytuacji problemowej i zostało rozwiązane po jego uprzednim samodzielnym sformułowaniu przez ucznia.