«Na anoreksję umiera średnio 25 procent chorych. To choroba bardziej śmiertelna niż białaczka.
l*SYcholodzy podkreśla ją, że kobiety z zaburzeniami łaknienia, nawet te sięgające po nar-
dziewcząt i 36 procent chłopców starało się nie jeść pomimo odczuwania głodu.
Z badań IIBSC (Health Bchaviour in School-aged Childrcn) prowadzonych z ramienia WHO także w Polsce w 2002 r. (badaniem objęto 35 krajów ) wynika, że polski nastolatek jest gremialnie przeświadczony o swej nadwadze. - Uw-aża tak 57 procent piętnastolatków. Gorzej od nas ocenili się tylko młodzi mieszkańcy Słowenii mówi Hanna Kololo z Uniwersytetu Warszawskiego, która opracowywała wyniki badań.
- Tymczasem z analiz)' ich wagi wyszło, żc tylko 6 procent miało nadwagę, a do odchudzania przyznało się 57 procent polskich nastolatek. Porażająco dużo.
Katarzyna Wachulka z Krakowa wic sporo o odchudzaniu. Siedem lat temu w jej głow ie narodził się pomysł na zrzucenie paru kilo.
- Zatrułam się czymś na zagranicznej wycieczce i przez trzy dni nic mogłam nic jeść. Nagle wszystkie ubrania zrobiły się za luźne
opowiada 24-latka popijająca dietetyczną colę. - Potem zewsząd słyszałam: ach, ale świetnie wyglądasz. Byłam w siódmym niebie. Postanowiłam chudnąć dalej.
Dieta Kasi była prosta: jeden zerotłuszczo-wyjogurt dziennie. Za to trzy razy w tygodniu Iwscn i intensywne jeżdżenie na rowerze. Wytrwała tak 10 miesięcy, w czasie których schudła 20 kilogramów'. - Czułam się świetnie, tryskałam energią i samozadowoleniem, było mi wprawdzie zimno, ale co tam. Nareszcie opanowałam głód. Byłam panią własnej woli
- mówi Katarzyna.
Me przeraziło jej, żc zatrzymał się okres, zmatowiały w losy, a ręce i stopy nie dawały się rozgrzać. Waga łazienkowa pokazywała 4S kilogramów. Rodzice zaprowadzili ją do psychologa. Diagnoza - anoreksja, czyli jadlowstręt
- wywołała uśmiech politowania na jej twarzy. „Jaki jadlowstręt, ja przecież lubię jedzenie, tylko go nie jem" - myślała. Postanowiła wyle-czyćsięsama. Ustaliła sobie dzienną dawkę kalorii na trzysta, potem podwyższyła na siedemset. Skrupulatnie zapisywała w grubych zeszytach każdy kęs, liczyła kalorie, nawet we śnie. A kiedy jiostanowila normalnie jeść, wpadła w bulimię. To typowa droga anorcktyczek. dotyka 70 procent z nich. - Jadłam to, co natychmiast dawało mi poczucie sytości: czekoladę, nutellę, orzeszki, chipsy. Zaczęłam ostro się przeczyszczać. W końcu straciłam poczucie szacunku do siebie. Wiesz, anoreksja jest na swój sposób czysta, bulimia z głową w toalecie to jej zaprzeczenie Kasia odwraca głowę. - A jak wyjadasz mrożonki z lodówki, byle coś zjeść, to czujesz się naprawdę podle...
W końcu trafiła do psychologa, terapia trwała pól roku i zakończyła się sukcesem.
- Mam męża, studiuję psychologię. Założy łam stronę internetową o anoreksji, mówię głośno o swojej chorobie, żeby pokazać dziewczynom, że z tego można wyjść, choć tochoroba bardziej śmiertelna niż białaczka. Umiera blisko 25 procent chorych - mówi.
Tc zgony niewątpliwie przyspieszają „wspomagacze”, którymi kobiety posiłkują się przy odchudzaniu. Prócz niezliczonych „herbatek” przcczyszczająco-odwadniają-cych, dostępnych zupełnie legalnie w każdym sklepie spożywczym, są to lekarstwa zawierające amfetaminę i pscudoefedrynę bądź narkotyki w czystej postaci: zagłuszają poczucie głodu, przyspieszają spalanie kalorii, dodają - przynajmniej na chwilę
- energii. - Potem nie wiadomo, co leczyć najpierw - mówi Gabriela Gajowiec-Krau-ze, psycholog i kierowniczka Wojewódzkiego Ośrodka Zapobiegania i Leczenia Uzależnień w Katowicach.
kotyki, to nie margines społeczny. Przeciwnie - anoreksja najczęściej dotyka te spokojne, ułożone, ambiuie, z wysokim 1Q. - To najczęściej prymuski. Wszystko robią najlepiej. Jak się uczą. to na same piątki, jak odchudzają, to do śmierci - opow iada Barbara Czekaj. Totalna kontrola nad sobą: jeśli nie nad swoim życiem, to przynajmniej nad własnym ciałem.
Prawie zawsze pochodzą z tzw. dobrych ro-dzin. Bez picia i bicia, z obiadem codziennie na stole. Tyle że w tych rodzinach nie rozmawia się o uczuciach. A tym Ijardzic j nie krzyczy ze złości, nie tupie nogami. Grzecznie, sucho, zimno. - Wiele dzieciaków' tak naprawdę rozmawia z rodzicami wyłącznie o jedzeniu: czy ►
NEWSWEEK 3.07.2005 93