Z KASTĄ CZY POZA KASTĄ!
potrzeb zacofanego okręgu rolniczego. Miasteczko to w Cor większym stopniu musiało brać pod uwagę potrzeby wsi chlcT skiej, co nie mogło wpływać dodatnio na rodzaj i organizację jeg0 handlu. Prymitywny i brudny kram żydowski był pochodną pry mitywnej i brudnej wsi chłopskiej, która z kolei była pochodną i prymitywnego i brudnego miasteczka, i ogólnego poziomu gospodarczego całego kraju. Wszystkie te niewesołe zjawiska byty, rzecz jasna, od siebie współzależne. Nie wszyscy zdawali sobie z tego sprawę, a wielu sądziło, że zastąpienie handlarza żydowskiego przez handlarza polskiego podniesie poziom wsi, poziom miasteczek, uzdrowi handel i odrodzi całą Polskę. Przekonania te próbowano wprowadzać w życie, osiągając wyniki, które w najmniejszym stopniu nie przyczyniały się do gospodarczego odrodzenia kraju. Tym też bardziej godne są podziwu tak wyjątkowe umysły jak Wawrzyńca Surowieckiego, który już w pierwszej połowie wiekuXIX potrafił doskonale zrozumieć sens całego zagadnienia. Ale Surowieckich w Polsce było bardzo niewielu.
W każdym razie duża część żydostwa polskiego ulegała w coraz większym stopniu urbanizacji. Przez nią też była wciągana w te zasadnicze procesy społeczne, ekonomiczne i kulturotwórcze, które nie były zgodne ani z życiem w ramach getta, ani ze wzorem organizacji kastowej. W tych warunkach wśród mas żydowskich musiał wytworzyć się konflikt pomiędzy ideałami przeszłości, pomiędzy tradycjami i dawnym etosem a nową rzeczywistością, jej obiektywnymi wymaganiami i jej ponętami. Jak zawsze, miało to przede wszystkim charakter konfliktu między generacjami. Szczególnie dla młodzieży żydowskiej sprzeczność pomiędzy dawnymi ideałami a nową rzeczywistością była nie do wyrównania. Wybierano nową rzeczywistość i to w szybkim tempie prowadziło do przyjmowania wzorów świata „gojów", czyli prowadziło do asymilacji.
Była już przedtem mowa o społecznych uwarunkowaniach konwertyzmu żydowskiego. Oczywiście te same momenty działały i tu, z tym jednak, że miały znacznie szersze podstawy. Kon-
Z KASTĄ CZY POZA KASTĄ
Nie zawsze i niekoniecznie oznaczało to zerwanie
z reguły prowadził do zupełnego zerwania z kastą, zmierzał do zatarcia śladów kastowego, czyli żydow-£ pochodzenia. Ale asymilacja była czymś znacznie szer-tfod/ieo/ictwa, choć w poszczególnych wypadkach do niego 0dzila. Obejmowała ona różne stopnie upodabniania się do „je-Żfdów i różne szczeble osobistego utożsamiania się z pol-
mm
11 przeszłością, a przynajmniej — zupełne zerwanie.
Stale musimy podkreślać fakt zasadniczy, że absolutna izola-| cia istnieje tylko w teorii. Nawet przy systemie kastowo-getto-uym istniały jakieś styczności i zachodziły wzajemne przenikania .« one w wieku XV7, który był epoką działalności Ezofowi-cza, i w tym większym stopniu istniały one w wieku XIX, kiedy cala Polska, a z nią i polscy Żydzi, zaczęła być wciągana w orbitę nowych procesów społeczno-gospodarczych. Jednym z ich na-P stępstw były żywsze powiązania gospodarcze między zaborem T rosyjskim a Prusami W parze z tym szedł napływ do Kongresówki - głównie do Warszawy, Lodzi, Częstochowy i Sosnowca — Żydów niemieckich, zwłaszcza śląskich. Byli to ludzie zamożni, dość wykształceni, którzy w znacznej mierze zdołali się już wyobcować z tradycyjnej organizacji kastowej, jaka istniała w Rzeszy. Żydostwo niemieckie, które w Mendelssohnie znalazło swego duchowego przywódcę, już w końcu wieku XVII1 zaczęło ulegać procesowi asymilowania się do niemczyzny. W Kongresówce żydowscy przybysze z Niemiec byli mocno zniemczeni i starali się utrzymać swoją odrębność kulturalną od masy Żydów miejscowych.
Rola tych Żydów niemieckich w Polsce była poważna. Przede wszystkim zaczęli oni do siebie przyciągać te elementy żydostwa polskiego, które szukały wyjścia z kasty. Jeżeli jednak elementy te przez czas pewien ulegały urokowi kultury niemieckiej, to nie tylko okazało się to przejściowe, ale — co więcej sami Żydzi, Dochodzący z Niemiec, zaczęli ulegać polonizacyjnym wpływom szerszego otoczenia. Pod koniec wieku XIX ogromna w.ęfcszosc
167