Media i terroryści. Czy zastraszą nu na imiot?
256
- wezwanie mediów do ostrożności;
- manipulacja mediami przez podsuwanie im spreparowanych informacji;
- zakaz (embargo) publikowania określonych informacji oraz zezwalanie, a nawet zachęcanie do przekazywana wiadomości szczególnie przydatnych władzom;
- zastraszanie dziennikarzy przez postępowania sadowe (ąuost-cenzura represyjna);
- wydawanie oficjalnych zaleceń i reguł postępowania;
- narzucenie cenzury prewencyjnej.
Alternatywę dla cenzurowania mediów jest dobrowolna współpraca między kierownictwem mediów i siłami porzędku i prawa. jeszcze w 1976 roku w USA Komitet Doradczy Zespołu do Zwalczania Terroryzmu I Niepokojów Społecznych przygotował bardzo obszerny, ponad 600- stronicowy raport, w którym wiele miejsca poświęcono relacji media-terroryzm. zalecając rozważne i elastyczne podejście do informacji medialnej. Wśród rekomendacji znalazły się między innymi-
- powołanie zespołów (pool) reporterów;
- unikanie ekspozycji sceny wydarzeń;
- ograniczenie liczby wywiadów z uczestnikami;
- korzystanie wyłącznie z konferencji oficjalnych rzeczników przy omawianiu operacji policyjnych;
- opóźnianie informacji, które mogę podgrzać atmosferę, wywołać zamieszki itp.;
- utrzymanie właściwej proporcji pomiędzy materiałami uzyskanymi od terrorystów a oficjalnymi wypowiedziami i stanowiskiem władz".
Zalecenia władz wobec mediów uwikłanych w relacjonowanie akcji terrorystycznych najczęściej domagają się. aby:
- unikać transmisji na żywo;
- nie używać epitetów i obrażiiwych słów;
- informować bez użycia stylu i retoryki terrorystów;
■O. TOina.CWaa.dz cyt, a- 267-268.
Riposta
2
- pełnić wyłącznie funkcję obserwatora i sprawozdawcy.
- nie prowadzić rozmów telefonicznych czy inr.ith form komunikacji z terrorystami:
- nie podejmować działań, które mogą zagrozić ofiarom.
Wiele zalety od właściwych relacji między elitami medialnymi (są nimi zarządcy mediów, czyli ich właściciele i czołowi redaktorzy) oraz elitami politycznymi. Opcje pożądane to miedzy innymi:
- spokojna współpraca między mediami oraz sUami policyjnymi i antytcrorrystami:
- oczekiwanie, że same media będą przestrzegać etycznych zasad dziennikarskich:
- wiara, że styl sprawozdań będzie miał bardziej rzeczowy, a mniej emocjonalny charakter (uzgodnienie skali prezen tacji akcji terrorystycznej jest konieczne).
Sarah Oates, na podstawie porównania działań zarówno władz, jak i mediów amerykańskich i brytyjskich, opowiada się za unikaniem demonizowania terroryzmu.atedoklaćmejszajego analizą, a nawet prowadzeniem na jego temat dialogu społecznego, bez przyjętych z góry upraszczających załomk1.
Nie ma wszakże jednego modelu terroryzmu, nie aa jednego stylu prowadzenia akcji. Odmienny jest styl tenoryzmu krajowego w Europie (IRA. ETA) i międzynarodowego w Anglii czy Hiszpanii (Madryt 2005), inny w dawnych republikach ZSRR (w tym Bicslan), a jeszcze inny wobec Stanów Zjednocaonych. Różnica nadaje inne znaczenie relacjom dziennikarskim.
W systemie demokratycznym zwykle politycy i władze nie chcą i nie mogą posuwać się tak daleko, aby walka z terroryzmem ograniczała wolność prasy, fundament otwartego społeczeństwa Powstaje zatem dylemat, którego nie można łatwo rozstrzygnąć Nie wiadomo, co należy wybierać - wolność czy bezpieczeństwo. W praktyce jednak dylemat ten musi być praktycznie i konkretnie rozwiązywany.
S. Oates, Introduction m .łfcw mui Msw Sąt. luki MŁ s. 194-154.