164
Media i terroryści. Czy zastraszy nas na
Słynne w Stanach Zjednoczonych porwanie córki mw prasowego Patii Hcarst miało służyć wymuszeniu na pa** należących do koncernu jej ojca publikowania materiałów ipm jających Symbione.se Liberation Army.
Również w Stanach Zjednoczonych zdarzały sią okupacje1 dakcji prasowych. W 1988 roku w Lumberton dwóchameryfc1 skich Indian opanowało siedzibę gazety, biorąc zespól dzienni karski jako zakładników. Źydali przeprowadzenia przez ufeda analiz położenia Indian i Murzynów w Stanach Zjednoczotwd Zakładników uwolnili dopiero wtedy, gdy zgodzono się powab odpowiednia komisję.
Najczęściej jednak przypadki zastraszania dziennikarzy zda rzaja się na Bliskim Wschodzie. Książka Ze1ev Chafcta DoM H-sion przedstawia dziesiątki przykładów zastraszania dziennrb rzy tygodników „Newsweek" i .Time” oraz Agencji Reutera pna terrorystów palestyńskich w celu nakłonienia ich do pomijana w relacjach niewygodnych dla Organizacji Wyzwoleni! Pżleay® faktów1'. Byli oni nader skuteczni - temat niegodziwych czyste OWP zniknęł z łamów. Same akty zastraszania nie były nagłaśniane przez zainteresowane pisma. Dlaczegof Zapewnr dlatego, że media zawsze chcą prezentować się jako rzetelnym forma tor, a być może także dlatego, aby nie zachęcać innych do sięgan ia po te metody.
Schwytanie dziennikarza bywa cennym finansowo I polłtya nie łupem. Wówczas nie tylko troszczy się o niego macierzysta redakcja, ale również koledzy-dziennikarze, a często najbardziej - z uwagi na opinię medialną i społeczną ~ najwytsl politycy Niekiedy jest to bardzo pomocne.
Porywając w sierpniu 2004 roku dwóch francuskich dziennikarzy, Christiana Chesnota i Georgcs’a MaJbrunota, iracn terroryści zażądali od Francji zniesienia zakazu noszenia chust w szkołach. Porywacze na jednej z islamskich stron internetowych dementowali informacje. Ze chcą okupu. O uwolnienie tych dziennikarzy apelowa! nawet papież Jan Paweł II. Potępił akty ter roru. do których dochodzi coraz częściej na święcie. Podkreślił
ie przemocy nie można usprawiedliwiać nawet słuszną sprawą. Działania różnych sil odniosły skutek. Tuż przed Bożym Narodzeniem w 2005 roku do Paryża dotarła wiadomość o wypuszczeniu francuskich dziennikarzy na wolność. Z uwagi na zaangażowanie najwyższych władz państwowych, w tym prezydenta Chiraca, cichaczem zapłacono znaczny okup. Władze francuskie, dbające o dobrą opinię środowiska dziennikarskiego, zawsze były skłonne do stosowania różnorakich, byle skutecznych środków.
14 sierpnia 2006 roku dwóch praco w mków amerykańskiej telewizji Fox News. reporter Stevc Centanni (Amerykanin! oraz kamerzysta Olaf Wiig (Nowozelandczyk), zostało uprowadzonych w Gazie. Ich porywacze z mało znanego ugrupowania Brygady Świętego Dzihadu w Palestynie domagali się uwolnienia muzułmanów z amerykańskich więzień. Postawili ultimatum, że jeśli ich żądania nie zostaną spełnione, zabitą zakładników
Mężczyźni byli przetrzymywani w garażu, w którym cały czas pracował generator prądu. Na początku leżeli z zawiązanymi oczami, ręce mieli związane z tyłu. Nie wolno im było ze sobą rozmawiać, nie dostawali nawet wody. Potem porywacze bez przerwy zadawali pytania o to. kim są. co robili wcześniej w Afganistanie. Pakistanie. Iraku. Wreszcie kazali im pisać życiorysy i różne oświadczenia. Następnie zmusili mężczyzn do przejścia na islam. Film z nagraniem całej sceny przekazali katanka) telewizji Al-Dżazira. Widać na nim dziennikarzy ubranych w mu* zułmańskie stroje, a Wiig czyta z kartki oświadczenie: .To amerykańskie helikoptery zrzucają pociski wykonane w Ameryce, zabijają mieszkańców Gazy". Po dwóch tygodniach wypuszczono ich przed hotelem w Gazie, oficjalnie po przejściu na islam, a zapewne za ogromny okup. .Byliśmy na muszce, zmusili nas Szanuję islam, dowiedziałem s»ę o nim widu dobrych rzeczy, jednak czuliśmy, te musimy to zrobić, bo oni mieli bron“ - tłumaczył jeden z dziennikarzy**.
m hnp- . wrtd«m/nr«^
Z- Chale1. DotiiU1 HMm Mocfow, Nf» York |fga