492 B. M. EJCHENBAUM
i siużetem posługując się jakby tylko dla związania poszczególnych chwytów 1 stylistycznych. Środek ciężkości z siużetu (który maleje tu do minimum) r*przenosi się na chwyty narracji. Główna rola komiczna przypada tu ka-| lamburom, które to ograniczają się do prostej gry słów, to znowu rozwijają ^j"się w małe anegdoty. Efekty komiczne osiąga się dzięki sposobowi prowadzenia narracji mówionej. Dlatego dla zbadania tego rodzaju kompozycji ważne okazują się właśnie te „drobiazgi”, którymi tok opowieści j jest tak usiany, że budowa noweli rozpada się, jeżeli je usunąć. Można ■ ' tu wyróżnić dwa rodzaje mówionej narracji komicznej: 1) opowiadającą W V i 2) od^aryniaca. -^Pierwsza poprzestaje na dowcipach i kalamburach znaczeniowych, druga wprowadza chwyty mimiki słownej i gestu, wy-najdując szczególne artykulacje komiczne, kalambury dźwiękowe, wyszukane układy składniowe. Pierwsza sprawia wrażenie płynnej mowy, za drugą często jakby ukrywa się aktor, tak że narracja mówiona przybiera charakter gry, a kompozycję określa nie zwyczajne połączenie dowcipów, lecz pewien system różnorodnych gestów mimiczno-artykula-cyjnych.
Liczne nowele Gogola, lub poszczególne ich części, stanowią interesu-v i jący materiał dla analizy tego rodzaju narracji mówionej. Kompozycji \ i Gogola nie określa siużet — temat jest zawsze ubogi, a często nie ma j żadnego, wzięta jest tylko jakaś jedna ^komiczna (a czasem nawet sama
przez się zupełnie niekomiczna) sytuacja, służąca jakby tylko za bodziec lub podnietę do opracowania chwytów komicznych. Tak więc Nos rozwija się z jednego anegdotycznego wydarzenia, Ożenek, Rewizor wyrastają także z określonej nieruchomej sytuacji; Martwe dusze ułożone są na zasadzie zwykłego nawarstwiania oddzielnych scen, połączonych tylko podróżami Cziczikowa. Wiadomo, że konieczność posiadania _ czegoś podobnego do siużetu zawsze krępowała Gogola. P. W. Annicnkow3 pisze o nim: „Mówił, że dla powodzenia opowiadania wystarczy, jeśli autor opisze znany sobie pokój i znaną ulicę.” W liście do Puszkina w 1835 r. Gogol pisał: „Zmiłujcie się, dajcie jakikolwiek siużet, jakąkolwiek śmieszną czy nieśmieszną, ale czysto rosyjską anegdotę... Zmiłujcie się, dajcie siużet, w mig będzie komedia w pięciu aktach — i przysięgam — śmieszniejszej sam diabeł nic wymyśli.” O anegdoty prosi często, np. w liście
do Prokopowicza1 (1837): „Juliusza [tj. Annicnkowa] szczególnie poproś, żeby napisał do mnie. Ma on o czym pisać. W kancelarii z pewnością miała miejsce jakaś anegdota.”
Z drugiej strony Gogol odznaczali się szczególną umiejętnością czytania! swoich utworów, czemu dają świadectwo liczni współcześni. Można przyj tym rozróżnić dwa główne chwyty w jego sposobie czytania: albo patetyczna. melodyjna deklamacja, albo —Specjalny sposób odegrania, nie przechodzący jednak, na co wskazuje I. S. Turgieniew, w zwyczajne, teatralne odczytanie roli. Znane jest np. opowiadanie 1.1. Panajewa2 o tym, jakJ Gogol zadziwił wszystkich, przeszedłszy bezpośrednio od rozmowy do gry tak, że początkowo jego czkawkę i stosowne do tej sytuacji zwroty wzięto za rzeczywistość. Książę D. A. Obolcnski3 wspomina: „Gogol czytał po mistrzowsku: nic tylko każde słowo wymawiał wyraziście, ale zmieniając często intonację wypowiedzi, urozmaicał ją i zmuszał słuchacza do odbioru najsubtelniejszych odcieni myśli. Pamiętam, jak zaczął raz głuchym i jakby grobowym głosem: «I po co pokazywać wciąż nędzę i nędzę... I oto znów dostaliśmy się w zapadły kąt, znów natknęliśmy się na zaułek.» Po tych słowach Gogol podniósł głowę, odrzucił włosy i ciągnął dalej głosem już gromkim i uroczystym: «Za to jaki zapadły kąt i jaki zaułek.» Po czym zaczął wspaniały opis wsi Tentetnikowa4, który w czytaniu Gogola wydawał się jak gdyby pisany określoną miarą wierszową. Ze szczególną siłą uderzyła mnie niezwykła harmonia mowy. Przekonałem się, jak pięknie Gogol wykorzystał miejscowe nazwy traw i kwiatów, które zbierał tak troskliwie. Było widoczne, że wstawiał niekiedy jakieś dźwięczrje słowo jedynie dla efektu harmonicznego.” I. I. Panajew tak określa, w jaki sposób czytał Gogol: „Sposób czytania miał Gogol jedyny w swoim rodzaju. Spośród współczesnych literatów najlepiej czytali swe utwory Ostrowski i Pisiemski5. Ostrowski czytał bez żadnych efektów dramatycznych, z ogromną prostotą, nadając mimo to każdej postaci ton jej właściwy. Pisiemski czytał jak aktor — można by rzec — odgrywał swoją sztukę, czytając... W czy-
[Nikołaj Jakowlewicz Prokopowicz (1810 — 1857) — poeta, przyjaciel Gogola.]
[Iwan Iwanowiez Panajew (1812—1862) — pisarz, między innymi autor wartościowych wspomnień literackich.]
• [Dmitrij Aleksandrowicz Obolcnski (1822 — 1881).]
[Z drugiego tomu Martwych dusz.]
• [Aleksiej Ficofilaktowicz Pisiemski (1821 — 188]).]