142 NEOINTEGRYZM KATOLICKI
uczania magisterium Kościoła w formie, w jakiej było przekazywane wiernie do czasu Piusa XII.
Konkludując, można się zgodzić z tym, co pisze William Dinges (Dinges, 1991, s. 81), amerykański znawca fundamentalizmu katolickiego:),,aspiracje tradycjonalizmu katolickiego sięgają dalej niż nostalgia za starą liturgią łacińską... W rzeczywistości jest on radykalną i świadomą teologią antymodernistyczną. Tradycjonalizm ma świadomość, że musi walczyć z nowym porządkiem intelektualistów i teologów, stawiając tamę przenikaniu nowoczesnych idei do życia religijnego... W szczególności idei centralnego miejsca osoby, właściwej współczesnej kulturze, którą teologia Vaticanum II miała po części przyjąć”.^
Pewne elementy fundamentalizmu wyłaniają się nie tyle i nie tylko w poglądach wyraźnie głoszonych przez ruchy, o których wspominaliśmy, co raczej w ich roszczeniu sobie prawa do odgrywania roli „prawdziwych wiernych”, dzielnych obrońców prawdy, która w przypadku katolików identyfikuje się automatycznie z całym zbiorem doktryn magisterium Kościoła, uważanego za nic podlegający reformom. W tym przypadku doktryna nic jest widziana „jako owoc doświadczenia chrześcijańskiego, lecz jako element, który je determinuje” (Dinges, 1991, s. 82), dlatego też prawda religijna cieszy się statusem niezmienności i ahistoryczności, zgodnie z założeniami typowymi dla Hindamcntalistycznej myśli teologicznej. Bardzo wysokie staje się wówczas ryzyko, że prawda przerodzi się w bożka ideologicznego, którego należy czcić w sposób absolutny, przeciwstawiając go ewentualnym wielkim ideologiom, wrogim Boskiej prawdzie. Odejście od tej idei oznacza dla tradycjonalistów katolickich ustępstwo wobec sił zła, utratę własnej tożsamości i zagubienie prawdziwej wiary.
Fundamentalistyczne skutki odkrycia na nowo Pisma Świętego na polu katolickim
Sobór Watykański II stanowi w rzeczywistości wydarzenie o wielkim znaczeniu teologicznym i religijnym, ponieważ pobudza do odkrycia na nowo Biblii, rozumianej tutaj w całości jako zbiór ksiąg tradycji żydow-sko-chrześcijańskicj. To odkrycie oznaczało w istocie bezpośrednie, bardziej realistyczne podejście do tekstów dzięki pracy wykonywanej na poziomic podstawowym w grupach świeckich i w spontanicznie powstających wspólnotach, jakie rozpowszechniają się w okresie 1965-1976 w wielu krajach katolickich (od Włoch po Francję, od Holandii po Niemcy, od Stanów Zjednoczonych po Amerykę Łacińską, gdzie rozwinie się tak zwana teologia wyzwolenia, która wiele zawdzięcza nowej egze-gezic biblijnej zapoczątkowanej przez Sobór). Fakt, że posłuszeństwo w oczach wielu wiernych i kapłanów nie jawiło się już jako cnota, wynikał z tego, iż liczni wierzący odwoływali się do autorytetu Słowa objawionego zawartego w Świętej Księdze. Tam, gdzie przerodziło się to w doświadczenia życia wspólnotowego, nacechowane radykalizmem wyborów ewangelicznych i konsekwentnym przełożeniem tych wyborów na płaszczyznę społeczną oraz polityczną, zrodziła się - w obrębie zróż-