wala zadowolona z prognoz, traktując jc jako' niechyZ? i nic kryjąc rozczarowania po doznanym zawodzie. Broni!6 kim podejściem Marcin Bylica w swoim Pnąnostyku komety\**
Ludzie prości i niewyksztalceni uwłaczają często astrolog scu ich zamieszkania nic sprawdzają się przepowiednie Nłc dos'^ ^ * ** spełnienie ich nastąpi z opóźnieniem. Wyobrażają sobie bowiem źT przepowiedni winno być natychmiastowe i niezawodne Ale jakże s słusznie wytaczają zarzuty! ę ’ fc-
Przeciwstawiając się temu „ludowemu mechanicyzn^ definiował wpływ nieba na ziemię u kategoriach słabej przycz^ wości:
Nie wszystkie bowiem kraje, prowincje czy miasta podlegają jednej i ^ samej konstelacji. Jeżeli z jednej konstelacji planet wynika jakaś pr/cpowię^ t nic jest powiedziane, że w szystkie jej elementy dotyczą jednego państwa łub nuiŁ Astrolog zawsze wymienia więcej miejscowości, ale przecież nie wszystkie maę. stwa przepowiedni muszą dotyczyć tych wszystkich miejscowości, ponieważ wszystkie są na nie podatne
W jednej na przykład krainie żyją ludzie pobudliwi, i ci na pewno wzn*q wojnę między sobą. w innej natomiast będą skłonni do przeziębień. Przyczepi sięto nich jakoś wilgoć i zapadną na zapowiedzianą przez układ planet zarazę.
To samo dotyczy nieurodzajów W rejonach górzystych nieurodzaj raczej rzadko spowodowany jest suszą, ponieważ góry zabezpieczają odpowiednią ilość rosy i wilgoci. Natomiast na równinach rzadko zdarza się nieurodzaj wywołaj nadmierną wilgotnością. Dlatego też. jeśli astrolog zapow iada np. nieurodzaj*®-stępstwie suszy, jest oczywistym, że me należy go oczekiwać na wszystkich teren*, wymienionych w’ przepowiedni, no bo jeden z nich będzie rów ninny, a inny górzysty a to już wstępnie decyduje o ich różnej podatności na brak urodzaju ( rv$n0 komety, przeł. A Z. Kozłowska)
Widać w tej samoobronie próbę naukowego pogodzą teorii o koniecznej jedności makrokosmosu i mikrokosmosu z ^ znajomością szczegółów tych zależności. Marcin Bylica Juz^^,
że oddziaływanie przyrodnicze w skali kosmosu jest stałe na ^ obiekt na ziemi. Nam to dziś wystarcza, by wiedzieć, że 'or^/ia. nic mają sensu wówczas zaś wierzono jeszcze, że cte 1 • sl
ływań kosmicznych jest różny i nienatychmiastowy, bo r0/ 1 . natura obiektów poddawanych oddziaływaniu. „Wszędzie tam.
licś działanie, musi być podatna na nic materia, aby był ^iie^ny skutek”.
,«#p. Tomasz / Wrocławia (zm. 1378) odr/ucał astrojatrię: ifpowinien jej uprawiać, to zuchwałość, należy kierować się ietn rzeczy jawnych dla zmysłów (Burchardt 1991, s. 9). -st aby w ocenie skutków oddziaływań uwzględniać właściwości I (podatność), jest zalążkiem tego, co dojrzałe przyrodoznaw-Lokreśli jako prawa fizyki, które po stuleciach rozwoju zastępują * przyrodoznawstwie neoplatoński spirytyzm i wolę Boga (Teodoryk Chartres zm. 1155; Grosseteste zm. 1253, Galileusz, Kepler i Kar-
I vrjusz).
Na tej samej płaszczyźnie rozpatrzmy krystaiomancję. sztu-i ^ uzyskiwania wizji poznawczych za pośrednictwem specjalnego I trysztalu, który miał dostarczać jego posiadaczowi wiadomości, ..pobudzony" odpowiednimi modlitwami bądź ceremoniami. Ich zestaw zawiera łaciński Modlitewnik Władysława Warneńczyka I frips ok. 1430?, miniatury ok. 1490?). Nazywanie tej księgi wróżbiarskiej modlitew nikiem jest nietrafne, choć składa się ona z modlitw. a ryciny przedstawiają sytuacje modlitewne. Nie zachował S|f kryształ będący ośrodkiem tych zabiegów magicznych — na ilustracjach ma formę płaskiego trójliścia. Będący zwykle w- tym uąciu kryształ był „szklaną kulą" (stąd stereotyp) bądź półkulą - bo lustrem, jednak nasze źródło pisze o krysztale kanciastym fauadrangu larem hunc Cristallum), co uznaje się za wielką rzadkość. Jest to jedyna księga magiczna zachowana w piśmiennictwie europejskim tego czasu. Napisano ją dla człowieka wymienianego 1 przemawiającego w tekście jako Władysław, którego królewskiej godności domyślamy się po rycinach przedstawiających króla Polskiego (korona i biały orzeł na tarczy herbowej), ale nie ma Pewności, o kogo chodzi. Być może książka jest echem reputacji, ■la'3 miała Akademia Krakowska, skoro ściągnął do niej na studia męmiccki okultysta Heinrich Cornelius Agrippa (1486-1536), na M°rym wzorowana jest postać Doktora Fausta (Marlowe, Goethe), deszcze wiek następny wydał w Polsce alchemika o europejskiej
Slawie> Michała Sędziwoja (1556-1636).
Rzecz stanow i przejaw starań o włączenie średniow iecznego okulty/nni do mistyki chrześcijańskiej mistyki pragmatycznej.
32 3