i
Powszechnym zjawiskiem wśród badaczy i krytyków rozumiejących dobrze antypsychologistyczny i antybiografistyczny sens pojęcia podmiotu literackiego jest nie dość wyraźne — pozytywne — określenie typu rzeczywistości literackiej, na jaki ono wskazuje. Istnieje ogólna zgoda co do tego, że podmiotu wypowiedzi lirycznej czy narracyjnej nie należy utożsamiać z realną osobą twórcy. To raz. Panuje również zgoda co do tego, że podmiot jest immanentnie zawarty w strukturze przekazu literackiego, że jest Jakoś” (właśnie!) wyznaczany przez pozostałe elementy owej struktury. Obie te konstatacje nie są na ogół uzupełniane przez jakieś sugestie precyzujące dokładniej sposób istnienia ,ja” literackiego w obszarze wypowiedzi. Co więcej: od razu zazwyczaj przechodzi się na płaszczyznę interpretacji, mówiąc o podmiocie utworu w terminach epistemolo-gicznych (jako o podmiocie pewnych operacji poznawczych), psychologicznych, socjologicznych itp. W rezultacie rodzi się fałszywe przekonanie, że został nazwany faktyczny sposób istnienia podmiotu.
Wydaje się, że nie należy w żadnym wypadku mieszać terminów, przy pomocy których określa się status ontołogiczny ,ja” literackiego, i terminów, które mają charakter interpretacyjny, to znaczy ustalają jakieś relacje pomiędzy owym statusem i proponowanym przez badacza porządkiem wyjaśniającym. Nie mamy nic przeciwko interpretacjom podmiotu lirycznego — socjologicznym, epistemołogicznym czy jakimkolwiek innym — sądzimy wszakże, że mogą być one zasadne o tyle tylko, o ile dotyczą zjawiska, które zostało już uprzednio zidentyfikowane i wyodrębnione w swojej macierzystej, jeśli tak rzec można, materii. Ujmując rzecz wprost: w semantycznej materii utworu.
2
Problem podmiotu lirycznego musimy wyodrębnić z szerszego pola problematyki teoretycznoliterackiej, którą w całości można umieścić pod nagłówkiem: nadawca dzieła literackiego. Z problematyką tą badacz literatury styka się na trzech różnych poziomach.
Przede wszystkim na poziomie wydarzeń składających się na biografię konkretnej jednostki — twórcy danego dzieła, Adama Mickiewicza, Janiny Dziarnowskiej czy Andrzeja Wiktora Butnego. Na tej płaszczyźnie rola nadawcy konkretnego utworu jest jak gdyby „obciążona” wszelkimi innymi rolami, które dany osobnik odgrywał w różnorodnych sytuacj ach życiowych. Związki między tymi wszystkimi rolami można sobie wyobrażać nader rozmaicie. Można je interpretować jako relacje o charakterze przyczynowym, jako przyporządkowania funkcjonalne, czy nawet jako okazjonalne kombinacje określone przez jakiś zbieg okoliczności zewnętrznych w życiu pisarza. W każdym wypadku jednak dany komplet ról tworzy całość nierozrywalną i w takiej właśnie postaci jest przywoływany jako odniesienie dla konkretnego przekazu literackiego. O badaczach literatury, dla których problematyka nadawcy dzieła wyczerpuje się w zupełności na poziomie biograficznym, zwykło się powiadać, że zajmują stanowisko naiwnie realistyczne.
Na drugi poziom tej problematyki wchodzimy wtedy, gdy pytamy wyłącznie o specyficzną rolę autora, w którą wchodzi °n w przebiegu procesu twórczego. Badacz usiłujący wyodrębnić tę rolę, wypreparować ją z żywego kompleksu biograficznego, redukuje jak gdyby osobowość pisarza do tego jej aspektu, który wyłania się w toku kształtowania przekazu. Nadaw-Ca- występuje tu jako hipotetyczny podmiot czynności twórczych i jest definiowalny w terminach takich właśnie czynności. Można by powiedzieć, że ma on byt wyłącznie funkcjonalny (w przeciwieństwie do „substancjalnego” bytu realnej