zjawiska wśród badaczy reprezentujących zachodnią socjologię młodzieży zwracała uwagę Antonina Kłoskowska w związku z obserwowanymi przez nich najpierw młodzieżową rebelią, a potem zwrotem części młodego pokolenia w kierunku konserwatyzmu, prawicowego radykalizmu, ruchów neofaszystowskich, ctc. Pisała ona: „Socjologiczna interpretacja motywów i znaczenia ruchów młodzieży była dosyć zróżnicowana i często nie pozbawiona zależności od osobistego zaangażowania autorów (...). Rebelia uniwersytecka i kontrkulturalna przyjmowana była przez niektórych socjologów z aprobatą jako twórcza siła i zapowiedź narodzin nowego i w istocie wspaniałego świata’’ [Kłoskowska 1987: 30). Z kolei: „Z oporami i niepokojem odnoszą się natomiast badacze do zjawisk przeobrażania się ruchów młodzieży w bezideologiczny terroryzm i do jej udziału w ruchach neofaszystowskich. Te zjawiska nie odpowiadają wartościującemu ujęciu socjologów o liberalnym lub lewicowym nastawieniu” [op.cit.: 32].
Pewne trendy obserwowane wśród polskiej młodzieży drugiej połowy lat 90. dają różnym autorom asumpt do podobnych stwierdzeń, a mianowicie, iż zarys „nowego wspaniałego świata” już widać lub też, że widać głównie niebezpieczeństwa nowego totalizmu lub przedłużającego się statui niedostosowania polskiej młodzieży [Ankieta CBOS 1994; Staszewski 1995; Fluderska 1997]. Generalnie jednak, dominującą przed paroma laty potrzebę udokumentowania szybko zmieniającej się rzeczywistości zastępuje obecnie potrzeba szybkiej diagnozy. (Do takiego stanu rzeczy przyczyniają się w dużej mierze media: prasa,Tadio, telewizja, które wyniki badań podają skrótowo T szybko jako mniej lub bardziej sensacyjne news’y).
Mało kto zastanawia się, chociaż wyniki badań, jak sądzę, do tego skłaniają, że sygnały wysyłane przez młodzież mogą świadczyć o tym, iż świat budowany już teraz przez nią (a w niedalekiej przyszłości przez nią zdominowany) będzie światem nieoczekiwanym. W tym świecie znane badaczom cechy i właściwości uzyskają nowe znaczenia, a stare atrybuty i podziały wraz z właściwym im symbolizmem te znaczenia, może na zawsze, utracą. „Co mnie obchodzi, że zabili jakichś tam górników” powiedziała uczennica jednego z najlepszych warszawskich liceów z okazji prawyborów prezydenckich w swojej szkole [Ostałowska 1995].
1 tak dochodzimy do najważniejszego, wspominanego wyżej, paradoksu. Badań młodzieży robi się w Polsce, mimo ogromnych trudności finansowych, sporo, jednakże trudno jest orzekać, które z masy „istotnych” zależności, „silnych” korelacji obrazują coś więcej niźli tylko przypadkowe, skrajnie nawet sytuacyjnie uwarunkowane, „tu i teraz”. Dekompozycja, znanych z ancien regime’u czynników statusu, towarzysząca im dekompozycja w miarę stabilnej i spójnej Polakom hierarchii wartości, nierozwiązane problemy społeczne, żywiołowość wielu procesów przekształcających polskie społeczeństwo każą ostrożnie podchodzić do tak ważnego zadania jak interpretacja zmiany. Często to, co twierdzimy dzisiaj w odniesieniu do młodych ludzi, jak i w odniesieniu do całego społeczeństwa, już za pół roku może ulec zasadniczej rekompozycji.
Zjawiska, którym poświęcona jest ta książka dotyczą tylko części populacji młodzieży. Od dawna w badaniach socjologicznych interesowano się nie tyle grupami opinio- i wzorotwórczymi, ile tzw. szarą lub milczącą większością. Owa większość wybierała zwykle strategie przystosowa-. wcze do rzeczywistości. Socjologowie polscy musieli przede wszystkim uporać się z charakterystyczną „orientacją na prywatność” [Raport 1985; Lindenberg 1986; Świda-Ziemba 1987; Sułek 1989; Marody (red.) 1991; Wertenstein-Żuławski 1991]. Niezależnie bowiem od sytuacji społeczno-politycznej w danym okresie i tak większość młodzieży pytana w ankietach o cele życiowe wybierała życie rodzinne, pracę przynoszącą utrzymanie i spokojne życie w gronie przyjaciół. W latach ancien regime’u tłumaczono to odwracaniem się młodych ludzi od systemu nie dającego im szans na samorealizację zawodową, społeczną czy polityczną. Strategie ucieczkowe i przystosowawcze utrzymały się jednak w okresie transformacji ustrojowej [Fatyga, Fluderska, Wertenstein-Żuławski 1993] Tym razem wycofanie i bierność współczesnej młodzieży polskiej próbuje się tłumaczyć:
- kosztami transformacji ustrojowej: trudnościami gospodarczymi odbijającymi się na poziomie życia rodzin, zagrożeniem ubóstwem, lękiem przed bezrobociem, zablokowaniem szans startu życiowego;
- kosztami transformacji systemu społecznego, polegającymi na zerwaniu dotychczasowych więzi społecznych, braku artykulacji interesów grupowych, przemianie roli i funkcji instytucji społecznych;
- kosztami towarzyszącymi tworzeniu demokracji: chaosem w mass mediach i dyskursie publicznym, zmiennym obrazem instytucji politycznych, negatywnym oddziaływaniem, pozostałych w świadomości społecznej, resztek realsocjalizmu;
- i oczywiście - niewydolnością systemu oświatowego czekającego ciągle na sensowną reformę.
Niechęć do ponoszenia tych kosztów przejawia jednak cale społeczeństwo - nie tylko młodzież.
57