Wśród badaczy stosujących obserwację uczestniczącą ukrytą dominuje przekonanie, że ujawnienie celi badań zniweczyłoby wszelkie próby poznania prawdy. Ludzie inaczej zachowują się wiedząc, że są obserwowani, „co może wpłynąć na zachowanie badanych osób i zniekształcić wyniki".
Obserwacja uczestnicząca ukryta. Pochodzenie dylematów etycznych.
„całkowity uczestnik" jak za Goldenem określa go konecki przez cały czas trwania obserwacji zmuszony jest grać swoja podwójną rolę względem pozostałych aktorów społecznych, lecz także nieustannie dbać o swój wykreowany dla potrzeb badawczych wizerunek
„dopuszczalność pewnych działań ze strony badacza które zaeżą w dużej mierze od kontekstu i wymagają oceny ewentualnych zysków i strat spowodowanych wyborem alternatywnych strategii badawczych"
Należy zaznaczyć, że tak zwana „postawa neutralna" zdawałoby się najbardziej wygodna z etycznego punktu widzenia, także stanowi wyraz zajęcia pewnego stanowiska, więc jest określonym wyborem -nie jest zatem neutralna.
Wraz z procesem „wrastania" w kontekst sytuacyjny badacz nawiązuje coraz bardziej osobiste relacje ze swym otoczeniem. Staje się wykonawcą działań wynikających z bieżącej sytuacji interakcyjnej, której jest aktywnym uczestnikiem, lecz także współkreatorem. W coraz większym stopniu staje się także podmiotem aktywności aktorów społecznych, którzy pod jego adresem kierują określone treści i działania.
Emocje są nieodłączną częścią każdej obserwacji uczestniczącej.
„neutralność emocjonalna" musiałaby prawdopodobnie opierać się na całkowitej dominacji tożsamości badacza w jego świadomości, spychając tym samym do marginalnej pozycji „tożsamość wypracowaną" wytwarzaną na własny użytek w grupie.
Empatia ma zatem w tym kontekście ściśle instrumentalny charakter, gdyż stanowi klucz do właściwej analizy, interpretacji i w rezultacie, zrozumienia ludzkich postaw i motywów. Oczywiste zaś jest, że empatia nie rodzi się w izolacji, lecz w jak najpełniejszym uczestnictwie w działaniach grupy.
Zbytnie dystansowanie się do przedmiotu badania w trakcje obserwacji uczestniczącej mogłoby prowadzić do wyobcowania się badacza-uczestnika ze społeczności, którą bada, co na pewno miałoby wpływ na ocenę prawomocności wniosków.
Analiza stanów emocjonalnych pomaga kontrolować badaczowi trafność i rzetelność jego obserwacji, lecz także wspomagać proces konceptualizacji problemów.
„neutralność zachowania" ze strony badacza, mam na myśli intencjonalne postępowanie badacza, przekładające się na sprowadzenie kontraktów z badanymi do jak najbardziej „neutralnej formy"
Z dużym prawdopodobieństwem można przypuszczać, że konsekwencją przyjętej „neutralności zachowania" będzie również u tutaj izolacja wobec grupy przez grupę. W tym wypadku przybierze ona formę przestrzenną i społeczną, czyli brak kontaktów z innymi.