Deontonomizm prezentuje stanowisko, że źródłem i kryterium moralnej powinności czynu jest nakaz odpowiedniego autorytetu, nakaz, który nic wymaga dalszego uzasadniania. Stanowisko to w odróżnieniu od eudąjmonizmu wyjątkowo podkreśla bezinteresowność i kategoryczność.
Rodzaje dcontonomizmu zależą, kogo uzna się za autorytet Jeżeli jest to Bóg — teonomizm lub woluntaryzm. Człowiek może uznać za autorytet drugiego człowieka lub grupę ludzi, może także uznać samego siebie —deontonomizm, antonomizra. Ludzie wykonujący swoje zadania sumiennie i rzetelnie, nie oglądajaąc się na własny zysk lub dzieci posłuszne rodzicom zazwyczaj są cenieni. O racjonalnym cliarakterze ich zachowania stanowi fakt domyślania się podstaw nakazu. D. twierdzi, że za nakazem nie stoi żadna racja, nie ma nic do rozumienia. Rozkaz to rozkaz. I). podw ażając racjonalne podstawy' moralności, odbiera człow iekow i podmiotowość (autonomię), sprowadza go do roli pionka, wykonującego cudze nakazy, na cudza odpowiedzialność.
Jednym z przykładów d. praktycznego jest nazizm, gdy żołnierze wykonywali rozkazy Fuhrera i na niego zrzucano po wojnie odpowiedzialność za działania. J.P. Sartrc twierdził, że nie jest ważne, co człowiek wybiera, ale jak to czyni. Jeżeli wybiera w sposób wolny, własny, to postępuje autentycznie, jeśli kieruje się normą zewnętrzną wobec siebie, to działa w złej wierze. Jeżeli czyn jest aktem niczym nic krępowanego, nic wymagającym dalszego uzasadniania, wolnego wyboru podmiotu, jest wtedy czynem moralnie wartościowym, przykładem d autonomicznego. Człowiek cieszy się wolnością. Nie jest ona jednak bezmyślną nieobliczalnością. Wolność sama w sobie jest śłepa i potrzebuje przew odnika. Jeżeli nie znajdzie go >v ukazanej rozumem prawdzie, to podporządkuje się woli innych ludzi albo mocy popędów w człowieku. Człowiek może być autonomicznym podmiotem swoich czynów, jeżeb kieruje się prawdą o swej własnej naturze, o tym, co go rzeczywiście a co tylko pozornie uszczęśliwia. Rodzi się tu problem autorytetu, nie może być on jednak ślepy, ale musi pozostaw ać w służbie prawdy. Człowiek powinien sobie zdawać sprawę z wspólnego dobra i wspólnego celu. Stanowi ona rdzeń wszelkiej miłości. Świadome wspólne wybieranie celu przez różne osoby sprawia, że stają się one względem siebie równe, co wyklucza, aby któraś z nich podporządkowała sobie drugą osobę. Wszystkie te osoby będą podporządkowane wspólnemu dobru. W ramach współżycia i współistnienia wszyscy musza stale i sumiennie, poczuciem odpowiedzialności zabiegać o podstawowe dobro każdego i wszystkich zarazem, jakim jest człowieczeństwo, czy li wartość osoby ludzkiej.
9