■::t
1
Nowoczesność to epoka postępującej racjonalizacji. Zapewniali o tym filozofowie Oświecenia, Hegel, Marks, a także Max Weber. Podważenie inercyjnej hegemonii tradycji, słabnięcie władzy obyczaju, powstanie w życiu społecznym zobiektywizowanych, niezależnych od pozaracjonalnych sankcji struktur gospodarczo-prawno--politycznych, znacznie większy udział jednostek w kształtowaniu własnego losu - to fakty potwierdzające słuszność tego poglądu. Uznaje ją i Horkheimer; zastanawia się jednak, dlaczego w naszej współczesności postępy racjonalizacji prowadzą do zjawisk, które mają znamiona obłędu raczej niż rozumności: na starym kontynencie, dopiero dźwigającym się z ruin wojny, świeża pamięć grozy totalitaryzmu podsyca obawę filozofa przed recydywą „nowego barbarzyństwa”; w Nowym Swiecie, gdzie szkoła frankfurcka szukała schronienia, budzi jego niepokój ekspansja pozornie tylko nieszkodliwej kultury masowej, będącej w istocie „kulturowym ekwiwalentem autorytaryzmu” ~ tu i tam trudno mówić o triumfie rozumu, skoro rzucają się w oczy oznaki jego zaćmienia. Ecłipse of Reason - tak zatytułował Horkheimer swą rozprawę, w której usiłował postawić diagnozę kultury europejskiej u schyłku pierwszej połowy XX wieku. Dlaczego „postępy racjonalizacji niszczą rozum”?; czy jest to przypadkowy, uboczny produkt procesów kulturowych, czy też końcowy rezultat immanentnej logiki ich rozwoju?; czy jesteśmy w stanie uwolnić rozum naszej cywilizacji od piętna nierozum-ności? - takie pytania stanowią jądro prezentowanej tu rozprawy, będącej owocem cyklu wykładów wygłoszonych przez filozofa wiosną 1944 roku w Columbia University. W tej książce, tak samo