Część II - Rozdział I, Jego życie 133
niezbędny był „powrót utraconej siły i znaczenia słów” 15. Do grudnia 1837 roku, Kierkegaard jeszcze bardziej zbliżył się do pozytywnej identyfikacji z chrześcijaństwem. Napisał: „Mniemam, że jeśli kiedykolwiek na poważnie stanę się chrześcijaninem, to wtedy będę zawstydzony tym, że nie uczyniłem tego wcześniej, pragnąc spróbować najpierw wszystkiego innego” 16, A w kilka miesięcy później dodał: „Jeśli Chrystus ma nadejść i zamieszkać we mnie, musi się to stać zgodnie z tytułem dzisiejszej ewangelii zamieszczonej w kalendarzu: „I przyszedł Jezus, gdy drzwi były zamknięte (fan 20, 26) 17.
Dowodem na to, że słowa te były dokładnym odzwierciedleniem tego, co miało nadejść, jest rozstrzygające wszystko religijne doświadczenie Kierkegaarda, które miało miejsce 19 maja 1838 roku. Przeżycie, które symbolizuje początek pewnego rodzaju zwrotu, jakim jest powrót syna marnotrawnego, zarówno do ziemskiego ojca, jak i do chrześcijaństwa. Wkrótce był on w stanie napisać: „Zamierzam pracować, by móc osiągnąć dalece bardziej wewnętrzną relację z chrześcijaństwem; dotychczas walczyłem o jego prawdę, w pewnym sensie stojąc poza nim, na zewnątrz” 1S. Ta deklaracja zamierzeń z 1838 roku mogłaby doskonale odzwierciedlić całościowy kierunek, w którym zmierzała wewnętrzna walka Kierkegaarda przez pozostałe siedemnaście lat jego życia.
Kolejny, rozstrzygający w tej walce krok, Kierkegaard podjął po zerwaniu zaręczyn z Reginą Olsen. W 1841 roku powiedział: „Kiedy więzy zostały zerwane, pomyślałem: albo rzucisz się w wir najbardziej szalonego trybu życia - albo staniesz się całkowicie oddany religh, lecz będzie to coś zupełnie innego, niż pastorski zamęt” 19. W ten sposób Kierkegaard przeszedł od negatywnego stosunku do chrześcijaństwa, poprzez pozytywne, intelektualne zainteresowanie oraz obronę wiary, do bardziej wewnętrznej i egzystencjalnej identyfikacji z chrześcijaństwem.
Uczynił ten krok, zanim jeszcze dał się poznać jako autor poważnych prac. Nie ma wątpliwości, że kilka lat później, gdy ponownie przeglądał swoje dzieło Punkt widzenia, nie wyczytał w nim nic, co nawiązywałoby do tego późniejszego okresu, gdy już na wstępie przedstawiał się jako religijny autor. Oczywiście czasami sprawia w nim wrażenie, że rozumiał i świadomie zaplanował konkretny kierunek, w którym podążyło jego pisarstwo. Jednak on sam sprostował to odczucie pisząc: „Dopiero teraz to (rozwój mojego pisarstwa) pojąłem, jednak w żaden sposób nie mogę powiedzieć, że od razu, już na początku, zrozumiałem to tak dokładnie...” 20. Oraz: „Tak to już jest, że teraz wszystko rozumiem. Zaś od początku nie potra-
15 Tamże, 88.
16 Tamże, 174.
17 Tamże, 196.
18 Tamże, 211.
Tamże, 337.
20 Point of View, s. 73.