Część II - Rozdział III. W stronę chrześcijańskiego życia 165
zany?”, pyta. „Czy jako pojedynczy jesteś świadomy swojego związku z Bogiem?”. Bo przecież „bycie jednostką, w jej najwyższej mierze, jest ponad ludzkie siły” 26. Człowiek jest prawdziwie pojedynczym, nie w stosunku do innych jednostek czy tłumu, lecz wtedy, gdy jest samotny przed Bogiem, w relacji z Bogiem. Ten temat przenosi nas z powrotem do tego stadium rozwoju, dzięki któremu człowiek staje się świadomym swojej najwyższej indywidualności.
Na mocy zawieszenia norm uniwersalno-etycznych, które człowiek pojmuje dopiero wówczas, gdy uświadamia sobie swój unikalny i osobisty stosunek do Boga, jednostka przenosi się w sferę religijną. Tkwi ona w stanie grzechu, chociaż, jeśli nie przeniosła się w Religię B lub chrześcijańską religijność, to nie zdaje sobie sprawy z prawdziwych konsekwencji tego faktu; nie jest świadoma swojego grzechu w całej jego powadze. Stan umysłu jednostki, gdy staje ona twarzą w twarz ze swoim unikalnym stosunkiem do Boga ponad stadium etycznym, Kierkegaard nazywa „bojaźnią i drżeniem” 27. W pierwszej fazie religijności, jednostka jest zwolniona z realizacji tego, co etyczno-uniwersalne, w sensie przedstawianym przez Kanta lub Hegla. Otóż teraz ma ona za zadanie „wypracować absolutny stosunek do absolutnego telos (celu), dążąc do osiągnięcia maksymalnego utrzymania zarówno stosunku do absolutnego telos, jak i stosunku do względnych celów i to nie poprzez pośrednictwo pomiędzy nimi, lecz poprzez stworzenie absolutnego stosunku do absolutnego telos oraz relatywnego stosunku do względnych celów” 28. To zadanie absolutnego poświęcenia się temu, co absolutne, a tylko relatywnego poświęcenia się różnorodnym, względnym celom, pociąga za sobą nieskończoną rezygnację, cierpienie oraz świadomość winy.
Nieskończona rezygnacja jest negatywnym odpowiednikiem próby, jaką podejmuje jednostka, by związać się w absolutny sposób z absolutem. Jest wyrzeczeniem się wszystkich względnych celów, lecz jest także zadaniem doskonałym, któremu, według Kierkegaarda, nikt nigdy nie sprostał. Jednym ze sposobów realizacji tegoż zadania, jest werbalne wyrzeczenie się względnych celów; lecz czymś zupełnie innym jest móc wyrazić to egzystencjalnie. Jednostka tak naprawdę pogrążyła się w bezpośredniości i tak długo jak będzie w niej trwała tak długo będzie absolutnie poddana względnym celom. Dzieje się tak, ponieważ jednostka jest zawsze, do pewnego
26 Potni of View. s. 130. 17 Postscript, s. 240.
28 Tamże, s. 364.