28 Przedmowa
1 tylko jako istoty, tzn. jako substancji bezpośredniej albo jako czystego samooglądu (Selbstanschauung) bos-kości, lecz także i w tym samym stopniu jako jormę, i to w całym bogactwie formy rozwiniętej. Dopiero w ten sposób,istota zostaje ujęta i wyrażona jako coś | rzeczywistego. \ KAPlTftfc f
? 1 Prawda- jest całością. Całością zaś jest tylko taka 1 istota, która dzięki swemu rozwojowi dochodzi do I swego ostatecznego zakończenia,1, O absolucie nale-* żałoby powiedzieć, że jest on w istocie (wesentUch) rezultatem, że dopiero na końcu jest tym, czym jest naprawdę; że na tym właśnie polega natura absolutu, by być czymś rzeczywistym, podmiotem, czyli stawaniem się sobą samym (Sichselbstwerden).J Choćby nie wiem jak sprzeczne mogło się wydawać twierdzenie, że absolut należy pojmować w jego istocie (wesentUch) jako rezultat, to wystarczy jednak trochę zastanowienia, by załatwić się z tą sprzecznością. Początek, zasada, czyli absolut w tej postaci, w jakiej na początku i bezpośrednio zostaje on wyrażony, jest tylko ogólnością. Kiedy mówię „wszystkie zwierzęta”, słowa te nie mogą być uznane za równoważnik zoologii; i jest tak samo jasne, że słowa „boskość”, „absolut” „wieczność” itp. nie wyrażają tego, co w nich jest zawarte; a tylko takie słowa w istocie rzeczy wyrażają ogląd jako coś bezpośredniego, j To, co jest czymś więcej niż takie słowo, co jest choćby tylko przejściem do jakiegoś twierdzenia (Satz), zawiera w sobie moment stawania się czymś innym (ein Anćterswerden) 2, co ze swej strony
musi być z powrotem wycofane 3 —-i jest dlatego za-pośredniczeniem4. Ale właśnie zapośredniczenie jest tym, co budzi święte oburzenie, tak jak gdyby przez to, że przypisuje się mu coś więcej niż tylko to, że nie jest niczym absolutnym i że w ogóle nie istnieje w absolucie — tak jak gdyby przez to rezygnowało się z absolutnego poznania.
Źródłem tego świętego oburzenia jest jednak w gruncie rzeczy nieznajomość natury zapośredniczenia i samej wiedzy absolutnej. JZapośredniczenie bowiem nie jest niczym innym, jak’-tylko równością ze "sobą' samym będącą' w irucKu 5, jest refleksyjnym skierowaniem się ku sobie samemu, jest imomentem Ja jako bytu dla siebie, jest czystą negatywnością 6 albo—jeśli negatywność sprowadzimy do jej czystej abstrakcji — icstpfóĄjhn sławamem rtgj Ja albo stawanie się w ogóle, ten proces zapośredniczania, jest właśnie, ze względu na swoją prostą niezłożoność, bezpośredniością, która się staje, i bezpośredniością samą. Toteż jest pewnym niedocenianiem rozumu, jeżeli refleksję wyłącza się z prawdy i nie ujmuje się jej jako pozytywnego momentu absolutu. To właśnie refleksja jest tym, co z prawdy czyni coś, co jest rezultatem, ale ona też znosi7 zara-
Taka istota, która... —das durch seine Entwicklung sich vollendende Wesen.
Tzn, stawaniem się tym, co wyrażone jest w treści orzecznika.
.Wycofane (zuriickgenommen), tu: uznane za identyczne z podmiotem.
Ściślej: poznaniem zapośredniczonym.
Sich bewegende Sichselbstgleichheit. Jest równością ze sobą samym, która stale się staje, stale się wytwarza.
Byt dla siebie (Fiirsichsein) powstaje jako nieskończona negacja tego, co inne; jako taka właśnie negacja jest on stale stającą się równością ze sobą samym.
Znosi — aufhebt. Hegel uważa „zniesienie" {das Aufheben) za jedno z najważniejszych pojęć filozoficznych. Istota sprawy polega na tym, że to, co zostaje zniesione, nie staje się przez to Niczym. Hegel