412 Urzećzy wis lnianie si{ rozimmiej samowiedzy
:; Toteż owo przejście jej żywego bytu w martwą ko-: nieczność wydaje się jej jakimś odwróceniem przez i nic nie zapośredniczonym. Momentem pośredniczącym musiałoby tu być coś, w "czym ohló stromy s ta no -wiłyby jedność, tak że świadomość w jednym razpę-znawałaby drugie: swój ceł i swoje działanie w łosic,
... a swój los w swoim działaniu i. celu— w koniecz&jjtt--£ęj, rozpoznawałaby swoją własną istotę. Ale dla świadomości, 6 której teraz mowa, taką jednością jest właśnie samo uczucie przyjemności, czyli uczucie proste i jednostkowe; toteż przejście od momentu jej własnego celu do momentu jej własnej prawdziwej istoty jest dla niej czystym skokiem w przeciwieństwo; momenty te bowiem nie są zawarte ani ze sobą związane w uczuciu, lecz tylko w czystej jaźni (im reinen Selbst), która jest czymi. ogólnym, czyli myśleniem.! W ten sposób świadomość w7 wyniku swego doświadczenia, w którym miała poznać prawdę o sobie, stała się raczej dla siebie zagadką: skutki jej czynó\v nie są clla niej jej własnymi czynami;
266 to, co się jej wydarza, nie jest dla niej doświadczaniem tego, czym jest ona sama w sobie; przejście * nie jest dla niej li tylko zmianą formy tej samej treści i tej samej istoty, raz wyobrażonej jako treść i istota świadomości, a raz jako przedmiot, czyli jako oglądana istota ijej samej. Abstrakcyjna konieczność uchodzi więc za niepojętą, tylko negatywną potęgę ogólności, potęgę, W zetknięciu z którą indywidualność zostaje zdruzgotana.
_Taka jest granica występ owiania tej postaci., samo-■■ wiedzy. Ostatnim momentem jej istnienia jest myśl o własnym zatraceniu się w. konieczności, czyli myśl
* Chodzi o wspomniane wyżej przejście od celu do własnej prawdziwej istoty, a "w dalszej konsekwencji i.w odwrotnej kolejności: od żywego bytu w martwą abstrakcyjną konieczność.
413
Przyjemność i konieczność
o sobie samej jako o istocie absolutnie sobie obcej. Sa- \ 1 mówiedza sama w sobie stratę tę jednak przeżyje; owa ! | konieczność bowiem, czyli czysta ogólność, jest jej \ własną istotą. To refleksyjne skierowanie się samowiedzy \j ku sobie samej, polegające na uświadamianiu sobie, | że konieczność jest nią samą, stanowi nową postać samowiedzy,
!
i
Tym, czym naprawdę jest konieczność w samowiedzy, jest ona dla nowej postaci samowiedzy, dlajiej. mianowicie, w której samo wiedza sama jest dla_ siebie.-tym,, co konieczne. Jest ona świadoma tego, że bezpośrednio ma w sobie ogólność, czyli prawo, które ze względu na tę jego właściwość, że zawarta jest bezpośrednio w bycie . dla siebie świadomości, nazywa się prawem serca. Również i ta postać samowiedzy, podobnie jak poprzednia, jest dla siebie istotą jako jednostkowość. Jest ona jednak bogatsza od tamtej o tę właściwość, że swój byt dla siebie uznaje za konieczny albo ogólny.
Celem, do którego urzeczywistnienia dąży teraz sa-mowiedza, jest więc prawo, które jest bezpośrednio jej własnym prawem, czyli serce, które zawiera jednak w sobie prawo 1. Teraz musimy zobaczyć, czy urzeczywistnienie tego celu przez samowiedzę odpowiada tęmu pojęciu i czy w toku urzeczywistniania swego celu samowiedza rzeczywiście czyni doświadczenie, że prawo to jest jej istotą. -
Zdaniem Hypolite’a postacią, którą miał przed oczyma Hegel, i był Karol Moor ze Zbójców Schillera, jako uosobienie powrotu do na- ■ tury i jako naprawiający zło „zbójca etyczny".