CCF20091006045 tif

CCF20091006045 tif



jak nie można się nauczyć dokonywania poprawnych ruchów koniem szachowym, nie naliczywszy się gry innymi figurami, tak też ńie można ; nabyć Umiejętności posługiwania się jakimś jednym wyrażeniem danego języka nie znając reszty. Wytężenia te spełniają mniej łub bardziej określone funkcje, grają -■—każde _— swoją rolę, ale tych funkcji czy ról nie zastępują, podobnie jak figury szachowe nie zastępują niczego poza szlchami, choć każda z nich spełnia tę czy inną funkcję. I nie ma takich -dwóch pudełek, żeby jedno służyło do przechowywania figur i piónóyr szacho. *fch, a drugie do przechowywania ich' fupkcji w h-chach. Tak sarno znaczenia słów: nie są żaa-nymi przedmiotami, różnymi od owych słów. Stosunek zachodzący między zdaniem a jego znaczeniem da się — według Ryle’a — porównać do relacji między pieniądzem a jego siłą kupna czy wartością nabywczą, nie zaś między pieniądzem a tymi przedmiotami, które można zań kupić. Z kolei znaczenia poszczególnych składników wypowiedzi zdaniowej nie tak się mają do jej znaczenia jak atomy do cząsteczek, lecz jak rakieta .tenisowa do uderzeń, które nią wykonano lub które można wykonać Znaczenie więc składnika to współczynnik fimk-cyjny wielu twierdzeń, pytań, rozkazów (Ryle, 1967).    :

Instrumentalna teoria znaczenia rozwinęła się w połowie tego stulecia w Anglii, głównie w Oksfordzie i Cambridge. Jej zwolennicy uprawiali, bądź uprawiają nadal, przeważnie tzw. filozofię lingwistyczną; w szczególności zaś filozofię języka potocznego, polegającą na analizowaniu roli, którą język ten odgrywa w powstawaniu i rozwiązywaniu zagadnień filozoficznych.    /

Główne pojęcia instrumentalnej teorii znaczenia, mianowicie pojęcie użycia wyrażeń i ich sposobu użycia, mają charakter pragmatyczny. Kto bowiem używa znaków? Ich ńa-dawcy i odbiorcy; oni tez decydują, w jaki sposób to uczynić. Relację zaś między wyrażeniami a ich użytkownikami, i na odwrót, określa się jako pragmatyczne. Ilekroć więc rozpatrujemy wyrażenia w kontekście >ioh użycia bądź w obrębie; tzw. sytuacji porozumiewania się, tylekroć do rozważań nad funkcją semantyczną znaczenia dołączają się rozważania pragmatyczne.

O pojęciu kontekstu użycia i punktów odniesienia, mianowicie m.in. czasu i miejsca nadania lub, odbioru wypowiedzi, a także osoby bądź osób, które się nią posłużyły, była już mowa poprzednio. Wspominaliśmy również o innych pojęciach pragmatycznych, hp. o stosowanych przez Ajdukiewicza pojęciach Uznawania zdania za prawdziwe bądź odrzucania zdania jako fałszywego. Podczas gdy prawdzie wość i falszywość zdania, jego wartości logięz4 ne, są'własnościami semantycznymi, uznawanie za prawdę czy fałsz to postawy pragmatyczna.. Pragmatyczny także charakter ma, również występujące m.in. u Ajdukiewicza, pojęcie znaczenia jako sposobu rozumienia wyrażeń, pokrewne pojęciu sposobu ich użycia.

Pojęcie sposobu rozumienia, czy po prostu rozumienia, odgrywa ważną rolę w analizie pragmatycznego pojęcia porozumiewania się (np. Morris, 1Ś71). Co podlega rozumienia \v podstawowym sensie tego wyrazu? Można przyy jąć, że wszelkie znaki i tylko one. A co mamy na myśli mówiąc, że ktoś dany znak rozumie,, ściślej zaś, że rozumie go w sposób właściwy, czy -T- jak się powiada — adekwatny? Spotykamy różne odpowiedzi na to pytanie. Pojęcie rozumienia wszelkich znaków sprowadza się . często do pojęcia rozumienia odpowiednich zdań; np. rozumienie słowa „świeci” —dó nom


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
CCF20091001018 tif sem dzisiaj wraca się do starych i zapomnianych wzorów, nie wiedząc często o tym
CCF20091001004 tif A jak się ma rzecz z wyrazami „semiotyka”, „semiologia” i „semantyka”? Czy tak j
CCF20091001036 tif mi: domy można zahaczyć, można ich dotknąć, natomiast nie można usłyszeć, tymcza
CCF20091006056 tif jak gdyby nimi były, to jest poddajemy je ; rozumieniu. Oto samochód: można nim
CCF20091001036 tif mi: domy można zahaczyć, można ich dotknąć, natomiast nie można usłyszeć, tymcza
30 1 -WPNk Telefon zaufania? Chciałabym się dowiedzieć jak daleko można się posunąć w okazywaniu
CCF20090523053 tif KARL R. POPPER guję się terminem „pseudoproblem” w takim samym sensie, w jakim p
CCF20090523089 tif KARL R. POPPER Odnoszę się z wielkim respektem do zdrowego rozsądku; wierzę w zd
CCF20091001041 tif ■i ■5j i Wydaje się, że sprawa ta ma w dużej mierze charakter raczej słowny niż
CCF20091002048 tif — jak powiedzieliby Peirce i Morris — semio- ; zą — a -wnioskowaniem, czyli infe
CCF20091006006 tif gów nie istnieje. Ponadto zaś zrezygnowalibyśmy z dobrego wyjaśnienia mnóstwa zn

więcej podobnych podstron