— Sprawdź wszystkie układy broni
— Wszystko gotowe.
Znajdowali się dwadzieścia pięć stóp od szczeliny.
iii
— Kiedy powiem .teraz”, przejdź na jałowy bieg i obróć się o sto osiemdziesiąt stopni — szybko Nie mogą się tego spodziewać. Same nie mają takich urządzeń. Wtedy otwórz ogień z pięćdziesięciokalibrowych działek i wypal rakiety w Cadillaca, obróć się w prawo i wycofuj drogą, którą przyjechaliśmy, rozpylaj naftę i strzelaj w sześciu strażników...
— Teraz! — krzyknął poderwawszy się w siedzeniu.
Obrót samochodu odrzucił go do tylu i zanim przyszedł do siebie, usłyszał stukot działek Jenny. W oddali wybuchały już płomienie.
Działka Jenny, wysunięte z ukrycia, obracały się na swych obsadach, prując w linię samochodów setkami ołowianych iglic. Drgnęła dwukrotnie, odpalając dwie rakiety spod swej częściowo odchylonej maski. Wtedy zaczęli posuwać się do przodu. Osiem lub dziewięć samochodów szybko zjeżdżało w ich stronę.
— Nie trafiłaś! — krzyknął. — Nie trafiłaś czarnego Cadillaca! Twoje rakiety uderzyły w samochód przed nim, a on się cofnął!
— Wiem! Przepraszam!
— Miałaś taki dobry cel!
— Wiem! Chybiłam!
Wyjechali zza hałdy w momencie, kiedy samochody--strażnicy wjeżdżały do tunelu. Trzy były już dymiącymi szczątkami. Szósty musiał wjechać w tunel przed tymi dwoma.
— Teraz tu jedzie — krzyknął Murdock. — Wyjechał zza drugiego brzegu! Zabij go! Zabij!
Stary strażnik cmentarzyska — wyglądał na Forda, ale Murdock nie był pewny — wysunął się do przodu z okropnym klekotem i zajął pozycję na linii ognia.
— Zablokował mnie.
— Rozwal tę hałdę i zagrodź tunel! Nie pozwól, żeby ten Caddy uciekł!
— Nie mogę! — odpowiedziała.
— Dlaczego nie możesz?
— Po prostu nie mogę f
— To rozkaz! Rozwal hałdę i zagrodź tunel!
Jej działa obróciły się i przestrzeliły trzy opony pod starym samochodem.
Cadillac minął ich z dużą szybkością i wjechał w tunel.
— Pozwoliłaś mu przejechać! — ryknął Murdock. — Jedź za nim!
— W porządku, Sam. Właśnie to robię! Nie krzycz. Proszę, nie krzycz!
Jechała do tunelu. Już w środku usłyszała słabnący w oddali dźwięk potężnego silnika,
— Nie strzelaj w tunelu! Jeśli go trafisz — zakorkuje
nas.
— Wiem Nie strzelę.
— Wyrzuć kilka dziesięciosekundowych granatów i przyciśnij gaz. Może uda się nam zablokować to, co jeszcze się za nami rusza.
Nagle tunel się skończył i znaleźli się w dziennym świetlę. Wokół nie było widać żadnego innego pojazdu.
—Znajdź jego ślad — powiedział — i zacznij go ścigać .
Wewnątrz góry za nimi huknęła eksplozja. Ziemia zadrżała i po krótkiej chwili znów zapadła cisza.
— Tu jest tak wiele śladów... — powiedziała.
— Przecież wiesz, którego śladu szukamy. Największego, najszerszego, najcieplejszego. Znajdź go! Jedź po nim!
— Myślę, że go znalazłam, Sam.
— OK. Jedź tak szybko, jak możesz po tym terenie. Murdock wyciągnął wyciskaną butelkę whisky i wypił
trzy łyki. Po czym, wpatrując się przed siebie, zapalił
papierosa.
— Dlaczego go nie trafiłaś? — spytał cicho. — Dlaczego go nie trafiłaś, Jenny?
Nie odpowiedziała od razu. Murdock czekał.