HA.S/.KWSKI
/.»!>.« l r.W
• i »
Zapadnia
to rola tytułowa (a tylko takie uznawała) nie należała do jej emploi. Słowacki niewątpliwie wiedział o tym i niemożliwe, żeby dla niej pisał rolę Beatryczy.
Role namiętnych, ale uciemiężonych ofiar stanowiły specjalność Marii Dorval. (Nawiasem mówiąc dobrej do roli Aliny.) Kiedy wkrótce po wyjeżdzie Słowac- '• kiego z Paryża Adolf de Custine wystawił w Porte-Saint-Martin swoją Bcotrir ł Ceno), główną role zagrała istotnie Mmc Dorval. Na mieście mówiono nawet, że intrygi zawistnej George przyczyniły sie do niepowodzenia sztuki.3' *
Studia nad grą Mile George na pewno przydały sit Słowackiemu, ale chyba dopiero w Szwajcarii. Można wątpić, czy rola Balladyny w ogóle by powstała, p( gdyby nie doświadczenie wyniesione z Porte-Saint-Martin. Stamtąd mógł autor wynieść przekonanie, że rola jest wykonalna, a przede wszystkim wiedzę, jaką .
nadać jej fakturę, żeby przekonywająco pokazać zdumiewające losy chłopki, hrabiny i królowej. Nic lo, że chodzi o rolę nieporówanie subtelniejszą od scenariuszy. które pisywali dta Mile George Aleksander Dumas i Aiiicct Sourgcois— ijej główni dostawcy z lat 133'.—32). Wbrew pozorom studia nad jej gra. bywały także szkołą subtelności. W 1831 zdziwiła krytyków niezwykłą prostotą z jaką odegrała iWcrechcłe <l'Ancre Alfreda de Vjgny.40
Natomiast fakt, że rola napisana prawdopodobnie na miarę tej aktorki, nie pbwstała dla niej. z pewnością wyszedł dramatowi na dobre. Znalazłszy się W Porle-Saint-M&rtin Mile George — zawsze skłonna do przesa'dv — zatracała resztki umiaru. Jej gra — twierdzą historycy — miała nadal znamiona geniuszu. Bądź oo bądź właśnie wtedy wydała się „śliczna" Słowackiemu. Jednak los fran-
179