cze bardziej zaskakujący, gdy źródłem natchnienia tej ostatniej staje się bezpośrednio konkretny pisarz grecki bądź rzymski. Tak tedy Owidiuszową Sztukę kochania gorliwie naśladowali poeci XI i XII wieku; nie gardzili też jego opowieściami, w tym słynną opowieścią o Pyramosie i Tyzbe1, wiecznie powielaną, a odrodzoną jeszcze w XVI stuleciu pod postacią historii Romea i Julii. Idylliczny romans, osnuty wokół tego tematu, w epoce feudalnej czerpie z antycznego źródła jedynie wątek i imiona dwojga bohaterów. Myrrha Lot-Borodine, specjalista w zakresie literatury średniowiecznej, dokonała niezwykle subtelnej analizy wzniosłego poematu dwunastowiecznego, ukazując jego najbardziej swoistą cechę, jaką stanowi odzwierciedlenie „stopniowego rozkwitania uczucia miłości między dwojgiem ludzi, a nie —jak w przypadku idyllicznego romansu greckiego, powstałego późno, między II a V wiekiem n.e. — wtajemniczanie w arka na sztuki rozkoszy". W epoce feudalnej romanse takie, jak Aucassin i Nicolette,' Floire i Blanchejleur oraz Galeran z Bretanii i wiele innych, mniej znanych, (ppćywały szczegółowe narodziny tego delikatnego uczucia, tej rado-—wjinfimj tkliwości międ?y-dwnjg i e m młodych Icrprych spotkanig budzi wzajemną miłość, naiwną i wzruszającą. Wszelka inicjatywa w tej dziedzinie należy do kobiety, jakkolwiek siła tego uczucia charakteryzować będzie mężczyznę. Aucassin tak mówi do Nicolette: „Kobieca me może kochać mężczyzny tak, jak mężczyzna kocha kobietę. Miłość kobiety obecna jest na końcach jej rzęs, na koniuszku piersi, a nawet na czubku wielkiego palca u nogi, miłość zaś mężczyzny wrośnięta jest w jego serce i nie może stamtąd wyjść." Zadaniem kobiety jest więc natchnąć swego partnera duchem dwomość, który złagodzi wrodzoną gwałtowność. Ukazując „przepaść, jaka dzieli ~ dwa światy", antyczny z jednej, a feudalny z drugiej strony, poprzez porównanie frywolnych rad rzymskiego poety z ich średniowiecznymi przeróbkami, „świata erotyki ze światem uczucia”. M. Lot-Boro-dine tak kończy. „Nie ulega wątpliwości, iż namiętność miłosna, wiecznie żywa w łonie samej natury, nie jest obca żadnej rasie ani też żadnemu narodowi. Lecz tą siłą tajemniczą, która wyniosła kobietę do rangi władczyni, która uznała miłość za sztukę równą filozofii.
nieomal religię. jest ów poryw średniowiecznej duszy, ów duch romańskiej i chrześcijańskiej Europy.”43
Doniosłość tej konkluzji uwydatnia się w chwili, gdy przenosimy swoje zainteresowania z romansu idyllicznego na romans rycerski.
I tu fabuła rozgrywa się na dwóch płaszczyznach: poezji i rzeczywistości. Z tym tylko, że nie chodzi już wyłącznic o rzeczywistość miłości, kwieciscość stylu czy inne zabiegi pisarskie. Przywołując postać Tristana, Percewala czy Lancelota, pamiętajmy, że rycerskość jest rodzajem instytucji, zakonem o surowych regułach. Jest ona rodzajem etyki, mającej na celu opanowanie przez mężczyznę swoich popędów. Nie o bierność tu chodzi i nie o to, by silny mężczyzna pogardzał swą siłą. Przeciwnie, pożądane jest, by ją rozwijał. Rycerz jest przede wszystkim sportowcem; nie brakuje przykładów świadczących o tym, że pragnie on osiągać rekordy i dokonywać wyczynów bitewnych. Historia turniejów, a bardziej jeszcze bitew, na przykład w Ziemi Świętej, dysponuje wieloma świadectwami brawury, indywidualnej bądź zbiorowej, czego ilustracją może być owa szarża Roberta z Artois, brata Ludwika Świętego, w bitwie pod Mansourah, rozpoiczcter wspaniałym zwycięstwem, a zakończonej masakra.-w której zginęłaby cała armia chrześcijańska, gdyby nie bohaterski wyczyn króla Francji, który uratował sytuację.
Wymagane jest zatem, by ten odważny mężczyzna siłą swoją służył słabszemu. Takie żądanie jest tu bodajże jedyne w dziejach różnych kultur. Pojęcie rycerskości wymaga od rycerza, by przezwyciężył samego siebie i by jego miecz stał się narzędziem sprawiedliwości, a nie siły. Wskazywało to na pewną wiarę w człowieka i chociaż częstokroć ulegała ona zachwianiu (nie wszyscy rycerze godnie reprezentowali zakon rycerski), niemniej jednak daje właściwe pojęcie o społeczeństwie feudalnym.
Podkreślmy zatem, że te właśnie zasady etyczne, nie oddzielając ich od zasad etyki dwornej, prezentuje romans rycerski.
W tym właśnie duchu sławny i nieśmiertelny romans Percewal z Walii, przeżywający niejako swój renesans za sprawą Erica Rohme-ra,2 stanowi rodzaj summy dwornej edukacji. Kiedy Percewal po-
Opowiedzianą przez Owidiusza w Metamorfozach (przyp. red.).
Chodzi tu o film Perceual U Gallais, w reżyserii Erica Rohmera, zrealizowany w 1978 r. (przyp. tłum.).