370 CZĘSC IU: UZUPEŁNIENIE
ców literackiego typu kobiety: wampir-modliszka, Augusta Strindberga:
Dwa tysiące mężczyzn pracuje nad własną zgubą, poświęcając się wyzwoleniu kobiety. Emancypacja kobiety to znaczy pozbawienie zajęcia mężczyzny, nędza wykształconej męskiej klasy i wytworzenie dwu-piciowej klasy kobiecej. Niech sobie niewiasty zdobywają nasze miejsca, niech czynią niesłychane próby, niech wyzwalają się z obowiązków rodzinnych, niech się nawet buntują przeciw macierzyństwu. Ale co mówić o mężczyznach, którzy rujnują fundamenty własnych fortec? Czyż stracili poczucie własnej płci? Czyż ich instynkt samozachowawczy zniszczył się na korzyść niewiast? u
A oto co pisze o emancypacji, chętnie posługujący się symbolami Lilith, wampira, Astarte — Stanisław Przybyszewski:
(...] mężczyzna osłabł, zidiociał i zapragnął podnieść kobietę do swych wyżyn umysłowych “.
Mizoginizm z reguły — podkreślamy raz jeszcze — łączy się ze stanowiskiem antyemancypacyjnym. Tak było zarówno u Edwarda Hartmanna, jak u Fryderyka Nietzschego:
Głupota jest w tym ruchu, samcza niemal głupota [...] chcieliby oni zepchnąć kobietę aż na poziom „ogólnego wykształcenia”, ba, nawet aż do czytania dzienników i zajmowania się polityką. Tu i ówdzie chciano by nawet, by kobieta została wolnomyślną i literatką>s.
* Zagrożenie modelu rodzinno-obyczajowego czy zagadnienie konkurencji — te sprawy łatwe są do odczytania, zwłaszcza z perspektywy dzisiejszej. W sposób mniej wyraźny, przecież istniała jeszcze jedna obawa związana z zagadnieniem feminizmu: obawa przed zemstą przeciwnika:
11 A Strindberg, Misogynia i Gynolatria, „Gil Blas” 1895, z dn. 24 VII. Cyt na podstawie artykułu: M. P., Strindberg i kobiety, „Przegląd Poznański” 1895, nr 32.
“ S. Przybyszewski, Na drogach duszy, s. 77.
u F. Nietzsche, Poza dobrem i złem. Przełożył S. Wyrzykowski, Warszawa 1905—1906, s. 201.
„Rassurez vousl": pomści się — och, jak będzie się mśclłalu To Przybyszewski. I jeszcze — Tołstoj:
A wszystko z tego wynikło, że je poniżono, pozbawiono równych praw z mężczyznami. I oto mszczą sią działaniem na nasze zmysły, łowieniem nas w swe sieci1*.
Kwestia emancypacji kojarzy sią z przerażającą wizją kobiety nawet u takich pisarzy, którzy aprobują zasadą równouprawnienia. J. A. Kisielewski (W sieci) dla tradycyjnej pa-> nienki z dobrego domu zostawia Modlitwę dziewicy Bądarzew-skiej ze słowami „Daj męża, daj męża". "Natomiast nowa, wyzwalająca się kobieta nasuwa mu takie oto — oczywiście zgodne z duchem epoki — symboliczne odpowiedniki: Szal Podkowiń-skiego, Pościg Walkirij — białych, dziewic o płomienistych, ko' sach Wagnera czy wreszcie obraz lwicy spętanej siecią.
Twórca-literat otrzymywał konkurenta na własnym polu: inwazja kobiet w dziedzinie literatury stała się szczególnie silna pod koniec XIX wieku. I — co zasługuje na podkreślenie — nowy konkurent stanowił niespodziankę.
W okresie bowiem, w którym — jakby się mogło wydawaó — kobiety winne były wnieść do literatury jeszcze głębszą uczuciowość, jeszcze bardziej wyrafinowaną i przeczuloną delikatność, jeszcze większą skłonność do tkliwego liryzmu — w tym właśnie okresie tworzą one poezję żywiołową, zdobywczą, poezję pełną pasji i namiętności. Kobiety literatki nie uznają na ogół splinu, niechętnie odnoszą się do wszelkiego rodzaju kwiety-stycznych teorii głoszących hasła „sztuki dla sztuki”. Jako mistrza uznają często — w sposób paradoksalny — Nietzschego. Tak się złożyło, że w okresie rozgorzałej walki o równo-
14 S. Przybyszewski, Na drogach duszy, s. 57.
15 L. Tołstoj, Sonata Kreutzerowska. Cytuję według wydania: L. Tołstoj, Dzieła. T. XII. Opowieści i opowiadania, Warszawa 1957, s. 31.