36 Założenia teoretyczne i metodologiczne
went ludzi na zapewnienie bytu wartościom przez ich przyjęcie i krzewienie oraz przetwarzanie środowisk siłami człowieka w imię ideału. Dziedziny badań i przemyśleń pedagogiki społecznej rozszerzają się u* związku z występowaniem w życiu nowych zagadnień. Taką pedagogikę społeczną, jako dyscyplinę o szerokim kontekście merytorycznym i o rozległych aplikacjach praktycznych, widziała Helena Radlińska. (1961, s. 361). Tę w rzeczy samej restaurację wielowątkowości istoty pedagogiki społecznej popiera wiele autorytetów (zob. np. Marynowicz-Hetka, 2006a; Przecławska, 1996; Kawula, 2005). Współczesną pedagogikę społeczną należałoby więc widzieć jako refleksję nad refleksją w fazie „symbolicznego powrotu do korzeni” (Marynowicz-Hetka, 2007a, s. 555). Pierwotna wieloaspektowa natura dyscypliny nadawała jej szerokie spektrum badawcze, poznawcze i praktyczne. Jest ono również i dzisiaj wysoce uzasadnione oraz przydatne do wyzwań stojących przed pedagogami społecznymi, podejmującymi analizy złożonych zjawisk społecznych - jak na przykład krzywdzenia dziecka. Perspektywa pedagoga społecznego, przesiąknięta interdyscyplinarnym podejściem do rozważania rzeczywistości, pozwoliła mi z oryginalnym nastawieniem (transwersalnej pedagogiki społecznej) spojrzeć na kwestie dziecka krzywdzonego i jego ochrony. Tradycyjnie bowiem problematyką tą zajmowali się, jednostronnie analizując różne aspekty zjawiska, przede wszystkim lekarze, psychologowie, psychiatrzy, kryminolodzy, socjologowie i prawnicy. Początkowo, poszczególne dyscypliny w dość ekskluzywny sposób badały’ i opisywały zjawisko. Potem do tej grupy dołączyli badacze reprezentujący nauki historyczne i antropologię. To przedstawiciele pracy’ socjalnej, jako jedyni w tym gronie, posiadali „pedagogiczne zacięcie”. Samych pedagogów natomiast, w naukowej społeczności zajmującej się tematyką krzywdzenia dziecka w rodzinie, było stosunkowo niewielu, co należy’ z żalem podkreślić, tym bardziej, iż pedagodzy’ społeczni nigdy nie byli obojętni na krzywdę dziecka i zawsze bronili jego praw, dopominali się o ich przestrzeganie. Ponadto, chcę zwrócić uwagę, iż podstawowym kierunkiem w pedagogice społecznej, jak wskazuje Edmund Trempała (1998), były zawsze i są badania nad rodziną oraz tworzonymi przez nią warunkami rozwoju dziecka.
W ostatnich dekadach problematyka doznawania krzywdy przez dziecko ze strony własnego środowiska rodzinnego podejmowana jest przez pedagogikę społeczną, o czym świadczą charakterystyczne dla niej kategorie przedmiotowe i analityczne, takie jak na przykład: sieroctwo społeczne, sieroctwo duchowe, dysfunkcjonalność rodziny', kompensacja zagrożeń środowiska rodzinnego, pomoc i wsparcie socjal-no-wychowawcze dziecka i rodziny’, pedagogizacja rodziny, kultura pedagogiczna rodziców, ale też takie pojęcia, jak: „wsparcie rodzin przez środowisko lokalne”, czy „ulepszanie i organizowanie środowiska wychowawczego”, „aktywizowanie sił środowiska”, „praca nad środowiskiem”. Jak więc widać, krzywdzenie dzieci jest już od dość dawna obecne wr refleksji pedagogiki społecznej, choć najczęściej nie było ono opisywane w’ określonych kategoriach terminologicznych takich, jak: „przemoc", „krzywdzenie” dziecka, które preferowane są współcześnie. Najbardziej bezpośrednio problematyki dziecka krzywdzonego i jego ochrony dotyczyły prace kilku bardzo znaczących polskich pedagogów’ społecznych, by wymienić Józefę Brągiel (np. 1996, 1997, 2007) czy Krystynę Marzec-Holkę (1996, 1999, 2004), Barbarę Smo-