116
rzone przez signans i signatum. Zauważmy tu, że tę parę pojęć i nazw z nimi skorelowanych Saussure przyjął dopiero w połowie swojego ostatniego wykładu z językoznawstwa ogólnego, być może za pośrednictwem Noologie H. Gomperza (1908). Wspomniana teo^ ria jest podstawą średniowiecznej filozofii języka, której głębię, różnorodność punktów widzenia i rozwój należy podziwiać. Myśl naukowa Średniowiecza doskonale przyswoiła sobie podwójny charakter każdego znaku i wynikającą z tego — w terminologii Ockha-ma — „podwójną kognicję”.
Wśród myślicieli amerykańskich najbardziej chyba twórczym i wszechstronnym umysłem był Charles San-ders Peirce, tak wielki uczony, że nie było dla niego miejsca w żadnym uniwersytecie. Jego pierwsza, niezwykle wnikliwa próba klasyfikacji znaków — On a New List oj Calegories (O nowej liście kategorii) — ukazała się w „Aktach Amerykańskiej Akademii Sztuk i Nauk” w roku 1867, a czterdzieści lat później, podsumowując efekty „pracy całego swojego życia nad naturą znaków”, autor oświadczył: „Jestem,
0 ile mi wiadomo, pionierem, który «wykarczował» teren i utorował drogę temu, co nazywam semioty-k ą, tzn. nauce o istocie i podstawowych rodzajach wszelkiej możliwej semiosis. Myślę, że jest to źbyt rozległa dziedzina i zbyt wielkie zadanie dla inicjatora.” Peirce jasno zdawał sobie sprawę z nieadekwat-ności ogólnych przesłanek teoretycznych, na których opierały się współczesne mu badania. Sama nazwa jego nauki o znakach nawiązuje aż do antycznej semeió-tike. Peirce wysoko cenił dorobek logików starożytnych i średniowiecznych, „myślicieli najwyższej klasy”,
1 w dużym stopniu z niego korzystał, surowo potępiając „barbarzyńskie okrucieństwo”, z jakim powszechnie traktowano „wspaniałą finezję scholastyków”. W 1903 roku wyraził stanowcze przekonanie, że gdyby kontynuowano z entuzjazmem i talentem pracę nad starą „teorią znaków”, zamiast pozwolić, by poszła ona w zapomnienie, już od początku XX wieku istniałyby nauki szczegółowe tak samo żywotnie ważne jak językoznawstwo i „o wiele bardziej rozwinięte, niż, jak można oczekiwać, będą pod koniec pierwszej połowy wieku”.
Pod koniec ubiegłego stulecia de Saussure stał się rzecznikiem analogicznej dyscypliny. Pod wpływem helleńskim nazwał ją semiologią i oczekiwał od tej nowej gałęzi wiedzy wyjaśnienia życia znaków i praw, jakie nimi rządzą. Według niego, językoznawstwo miało stać się jedynie częścią tej ogólnej nauki; jego zadaniem byłoby zdefiniowanie tego, co stanowi, że język jest systemem specyficznym w całokształcie „zjawisk semiologicznych”. Ustalenie, czy istniał bezpośredni związek, czy tylko przypadkowa zbieżność między wysiłkami obu uczonych zmierzających do stworzenia analizy porównawczej systemów znaków, byłoby rzeczą interesującą.
Notatki z semiotyki, które Peirce prowadził przez pół wieku, mają znaczenie historyczne. Gdyby nie pozostały one w większej części w rękopisie aż do lat trzydziestych i dłużej lub też gdyby przynajmniej opublikowane dzieła Peirce’a były znane językoznawcom, jego badania wywarłyby na pewno wyjątkowy wpływ na międzynarodowy rozwój teorii języka.
Peirce. tak samo *iak de Saussure. rozgranicza wyraźnie „cechy materialne” — signifiant każdego znaku, 1 jego „bezpośredni interpretant”, czyli signifii. Różnica, jaka zachodzi w relacji między signifiant i sig-nifii, pozwala mu wyodrębnić tay podstawowe rodzaje znakó^4rTreprezentamenów” w jego terminologii): 1) Działanie i kp n y .opiera się przede wszystkim na rzeczywistym podobieństwie między jej signifiant i sig-nifić, na przykład między przedstawieniem-zwieizęcia i zwierzęciem przedstawionym. Pierwsze ma wartość drugiego „po prostu dlatego, że jest do niego podobne”; 2) FunkcjonowanieL_Ln 4 e k s u opiera się przede wszystkim na realnej,-rzeczywistej zależnoścL. między signifiant~i~ 'śignifi6, na przykład dyni jest indeksem ognia: przysłowiowa mądrość, że „nie ma dymu bez ognia”, pozwala każdej osobie interpretującej dym wnioskować o istnieniu ognia, bez względu na to, czy został on zapalony z zamiarem zwrócenia czyjejś uwagi, czy nie. Robinson Crusoe znalazł indeks: jego signifiant to ślad stopy na piasku, a signifić wnioskowany na podstawie tego śladu to obecność istoty ludzkiej na wyspie. Przyśpieszenie pulsu uważane za praw-
117