172 Rozważania nad literaturą
Można uczynić ten wywód bardziej przejrzystym sięgając po przykład z dziedziny dramatu, gdzie proces rozwoju postaci jest zjawiskiem występującym częściej. Posłużmy się szablonowym przykładem Króla Lira. Król Lir jest pod koniec sztuki człowiekiem innym, niż był w jej akcie pierwszym. Przeżyte doświadczenia zmieniły jego postawę — i możemy w istocie śledzić w toku całej sztuki proces zachodzących w nim przeobrażeń. A jednak przedstawione w dramacie okoliczności nie tyle zmieniają naturę Lira, ile wydobywają na światło dzienne te jej aspekty, do których ujawnienia nie przyczyniły się dotychczasowe jego przy życia. Jest to zupełnie inny proces niż ten, który obserwujemy w wypadku wyraźnego przeobrażenia się czarnego charakteru w postać zupełnie odmienną. Osobowość człowieka ujawnia się w pełni dopiero w wyniku jego zetknięcia się z sytuacjami stanowiącymi próbę jego charakteru — autor zaś może przedstawić nam daną postać przed jej zetknięciem się z owymi sytuacjami lub też po tym fakcie. Istnieje różnica między zmianą będącą wynikiem ujawnienia się ukrytych możliwości potencjalnych, a zmianą polegającą na całkowitym przeobrażeniu czegoś, co istniało poprzednio. Zastanówmy się raz jeszcze nad Emmą Jane Austen. To prawda, że charakter bohaterki rozwija się; gdy rozstajemy się z nią, jej stosunek do poszczególnych zjawisk jest o wiele bardziej racjonalny, niż był w momencie, kiedyśmy ją poznali Ale dzieje się tak po prostu dlatego, że wrodzony zdrowy rozsądek, stanowiący przez cały czas jej cechę charakterystyczną, miał szansę konfrontacji z przeżyciami, jakich do tej pory nie doświadczyła. Jej racjonalny umysł przystosował się do nowych założeń i wyciągnął niezbędne wnioski, z których zawsze odtąd będzie ona mogła korzystać. Zmiana zachodząca w Emmie wydawać się może bardzo nieistotna, gdy porównamy ją z metamorfozą króla Lira — ale występująca tu różnica dotyczy stopnia, nie zaś rodzaju. (Zmiany występujące w wyniku rozwoju fizycznego czy biologicznego należą, rzecz jasna, do zu-
Postać pełnie innej kategorii. Człowiek dojrzały jest osobą różniącą się od dziecka, którym był niegdyś. Można by nawet dowodzić, że z punktu widzenia potrzeb fabuły literackiej są to dwie różne postacie. Powieści ukazujące rozwój głównego bohatera od dzieciństwa do dojrzałości mają zazwyczaj charakter epizodyczny; żadna z nich nie przedstawia danej postaci w sposób pełny i jednolity.)
Co może dać technika „strumienia świadomości** autorowi, który chce przedstawić rozwój postaci? Sytuacja wygląda tu zupełnie inaczej niż w wypadku zastosowania jednej z dwóch tradycyjnych metod: wykorzystując w odpowiedni sposób stany psychiczne postaci oraz wszystkie tory, na które kieruje nas czas przeszły, wkraczający na najrozmaitsze sposoby w teraźniejszość — można ukazać potencjalne cechy postaci bez przedstawiania czytelnikowi splotu okoliczności, w jakim te cechy się aktualizują. Najbardziej interesującym przypadkiem, w którym ta metoda została zastosowana, jest postać Stefana Dedalusa w Ulissesie. Autor ukazuje go jako młodego, niedojrzałego, niemądrego, pod wieloma względami nie ukształtowanego jeszcze w pełni człowieka. Nie widzimy go wcale w okresie jego dojrzałości; żaden fragment książki nie antycypuje owego dnia w czerwcu 1904 roku. A jednak zastosowana przez Joyce*a metoda przedstawiania świadomości jego bohatera pozwala mu uzyskać taką pełnię implikacji, że kończąc lekturę książki wiemy o Stefanie wszystko, choć jeszcze nie wszystkie jego cechy zostały w pełni zrealizowane. Zalążek przyszłości dojrzeć możemy w czasie dzisiejszym, nie sięgając wzrokiem poza granice teraźniejszości. Także jeśli chodzi o panią Dallo-way — choć w jej wypadku metoda ta zastosowana została w sposób o wiele mniej intensywny (a ona sama jest już kobietą zbliżającą się do końca swego życia) — mamy pod koniec książki uczucie, ze wiemy nie tylko, jaka ona jest i jaka była, ale również jaka mogłaby być, że znamy wszystkie nie zrealizowane możliwości mieszczące się w jej charakterze. W wypadku postaci, której