koznawstwo z naukami humanistycznymi, od późniejszych okresów datują się jego relacje z naukami przyrodniczymi, medycznymi czy matematycznymi.
Spośród nauk humanistycznych, z którymi współdziała językoznawstwo, na pierwszym miejscu wymienić należy filologię: nauka o języku bowiem jest częścią składową filologii. Faktycznie językoznawstwo jako nauka ma rodowód filologiczny. Związek tych dwóch nauk jest szczególnie wyraźny w takich dyscyplinach, jak stylistyka, historia języka literackiego oraz analiza filologiczna tekstu literackiego. Przy tym między lingwistycznym a literaturoznawczym podejściem do języka istnieją istotne różnice. Język dla lingwistyki stanowi główny i jedyny obiekt opisu. Językoznawstwo bada przede wszystkim strukturę i funkcjonowanie samego języka uwzględniając jego związki z innymi zjawiskami rzeczywistości (świadomość, myślenie, kultura, literatura itd.). Dla literaturoznawstwa język stanowi pośredni obiekt obserwacji, formę istnienia utworu literackiego. Z językoznawstwem i literaturoznawstwem związana jest hermeneutyka -filologiczna dyscyplina naukowa, która zajmuje się objaśnianiem, badaniem, interpretacją źródeł pisanych w celu ustalenia ich prawidłowego tekstu.
Równie dawne związki łączą językoznawstwo z filozofią. Filozofia jest tą bazą, na której rozwija się językoznawstwo; ona podpowiada kierunki rozwiązywania podstawowych problemów językoznawczych: istotę, genezę, rozwój języka, współzależność formy językowej i treści itd. Filozofia jako nauka o najogólniejszych prawidłowościach rozwoju przyrody, społeczeństwa, człowieka i świadomości stanowi dla językoznawstwa źródło ogólnych zasad metodologicznych w zakresie podejścia do języka jako fenomenu. Dominujące idee i kierunki filozoficzne określonej epoki zawsze wpływały na teoretyczne koncepcje języka. Z kolei dla filozofii najważniejszą pozostaje kwestia języka jako instrumentu myślenia i poznania, jako usytuowanego między myśleniem a rzeczywistością środka formułowania pojęć i koncepcji.
Żadna teoria lingwistyczna nie może pominąć kwestii przedstawienia przez myślenie ludzkie wszystkiego tego, co nas otacza, oraz relacji myślenia do języka. Jest to zrozumiałe, ponieważ myślenie urzeczywistnia się przeważnie przy pomocy języka, a zatem zbadać charakter myślenia można wyłącznie poprzez język. Takie podstawowe problemy językoznawstwa ogólnego, jak związek języka i myślenia, wzajemne relacje między językiem i społeczeństwem, znakowy charakter języka, uniwersalia językowe, metody i metodologia badań lingwistycznych nie mogą być rozwiązane bez firozofii. I odwrotnie: językoznawstwo wzbogaca filozofię o nowe fakty, które stanowią ilustrację dla idei filozoficznych.
Praktycznie od zarania istnienia językoznawstwa obserwujemy jego związek z logiką, która bada formy przekazu przejawów myślenia - pojęć, sądów, wniosków. Związek ten dotyczy rzeczy następującej: „przeniknąć” do myślenia można wyłącznie poprzez język i na odwrót - treścią języka jest myśl człowieka. Logicy poprzez język usiłują ustalić zasady myślenia, jego formy, konstrukcję, dynamikę. Językoznawcy z kolei studiują strukturę, funkcjonowanie i zasady rozwoju języka, a zasady myślenia interesują ich w takim stopniu, w jakim wpływają one na strukturę języka. Faktycznie lingwista i logik badają to samo zjawisko - język naturalny, koncentrując jednakże swoją uwagę na różnych jego aspektach, ponieważ różne są cele obu dyscyplin. Już Arystoteles sformułował cechy charakterystyczne logicznego podejścia do języka,
z którego z czasem wyodrębnił się kierunek logiczny w językoznawstwie (jest on aktualny również w językoznawstwie współczesnym). Kierunek ten bada współzależność logicznych form myślenia i językowe formy ich wyrażenia. Logika myślenia człowieka jest uważana za uniwersalną, podczas gdy zjawiska językowe nie mieszczą się w ramach logiki. Logika przez wiele wieków wpływała na kształtowanie się nauki o języku.
Takie terminy, jak subiekt, predykat, obiekt, atrybut w językoznawstwie mają rodowód logiczny.
Wzajemne (i dawne) są związki językoznawstwa z historią. Z jednej strony językoznawstwo wspomaga historię rzucając światło na pewne fakty historyczne, z drugiej strony - wykorzystuje fakty historyczne dla wyjaśnienia zjawisk językowych. Na przykład fakt, że nazwy zwierząt mają wspólną etymologię w większości języków indo-europejskich (por.: ros. nopoea, ukr. Kopoea, bułg. Kpaea, poi. krowa, czeskie krava, litewskie karve ‘krowa’, staropruskie kurvis ‘wół’, poi. dialektalne karw ‘stary, leniwy wół’, greckie/epaóę ‘rogaty’, łac. cervus ‘jeleń’, bretońskie caru ‘jeleń’ itd.) [por. Vas-mer 1986: II, 331], a nazwy roślin - różną, przywodzi na myśl, że indoeuropejczycy początkowo zajmowali się hodowlą bydła, a dopiero później, po zasiedleniu olbrzymiego terytorium i utracie wzajemnego kontaktu, zaczęli zajmować się obróbką ziemi i uprawą zbóż i innych kultur. Z drugiej z kolei strony historycy nierzadko pomagają językoznawcom w wyjaśnieniu faktów językowych. Zilustrujmy to dwoma następującymi przykładami. Język rosyjski posiada dwie wyraziście przeciwstawne sobie grupy dialektów - południową, dla której charakterystyczne jest tzw. akanie (aicaHbe -zjawisko wokaliczne polegające na nierozróżnianiu o i a w pozycji nieakcentowanej i ich zbieżności z dźwiękiem a) oraz północną - z okaniem (ÓKattbe). Jednak wśród północnych „okających” dialektów na wąskim pasie od Moskwy do Archangielska obserwuje się obecność akania. Stało się to zagadką dla dialektologów, którzy przez dłuższy czas nie mogli wyjaśnić tego zjawiska. Dopiero prace historyków pomogły ustalić, że przez to terytorium prowadził szlak handlowy, którym kupcy południoworuscy wozili towary do Skandynawii. I to było przyczyną rozpowszechnienia się akania. W pol-szczyźnie z kolei mało kto zna pochodzenie przysłowia „siedzieć jak na niemieckim kazaniu”. Gdy na początku XV wieku usunięto kazania polskie z kościoła Panny Marii w Krakowie, przeniesiono je do stojącego obok mniejszego kościółka św. Barbary.
W języku odzwierciedliło się to w przytoczonym przysłowiu.
UZUPEŁNIENIA I KOMENTARZE. Przyczyną usunięcia polskich kazań z Kościoła Mariackiego byia ówczesna dominacja żywiołu niemieckiego. Liczebność Niemców w średniowiecznych miastach była duża, np. do połowy XIV wieku w krakowskim patrycjacie miejskim stanowili oni 80% i raczej nie znali “ "*f
po buncie niemieckiego wójta Alberta w 1311 roku. Otóż po zdobyciu Krakowa woje Łokietka „ścinali ' 1
głowę każdemu, kto nie potrafił poprawnie wymówić następujących słów: soczewica, kolo. miele młyn" (Dąbrowska 2000: 86). i
21
Uwzględnienie zewnętrznych czynników historycznych pomaga wyjaśnić formowa- *
nie się języków, losy poszczególnych wyrazów i wyrażeń. Tak np. proces masowych zapożyczeń wyrazów obserwuje się zazwyczaj w okresach aktywnych kontaktów narodów. W epoce Piotra I charakteryzującej się szerokimi ekonomicznymi, handlowymi i kulturalnymi związkami z Europą Zachodnią język rosyjski doświadczył na sobie znacz-