Obraz

Liliano Fahisińsko

Ka pcie

dla królewicza

Królowie/. Eryk byl ciągle zmęczony. I nic dziwnego, miał przecież aż 020 komnat polnych zabawek.

u

z. niob” — postanowił Eryk. I dotrzymał słowa. W każdym pokoju spędzał co najmniej minutę. Witał się

z zabawkami, siadał na łóżku. Zajmowało mu to 620 minut, a więc ponad 10 godzin każdego dnia.

Kryk wcale nic lubił lego chodzenia od komnaly do komnaty. Wolałby bawić się z dziećmi.

lata król zapisał go do przedszkola, Eryk jednak nic mógł zrezygnować ze spacerów po zamku.

Zabawki byłyby smutne — tłumaczył. Czułyby się samotne.

Myślał tak aż do wczoraj. Do chwili, gdy w ostatniej komnacie padł zmęczony na łóżko.

Motylek usiadł mu wtedy na palcu i powiedział:

Nic martw się o komnaty. Każda ma swoje życie. Muchy grajtj w kręgle, myszki w loteryjkę, a pajtjk układa puzzle.