506 Część VI. Debata na temat pól działania pedagoga społecznego
określił rodzinę jako podstawowy i pierwotny przejaw wymiaru społecznej, osoby, kolebkę życia i miłości, gdzie człowiek się rodzi i wzrasta (2000, s. 66) Reasumując, rodzina w ujęciu pedagogicznym traktowana jest jako grupa mała i pierwotna, środowisko i system edukacyjny, instytucja socjalizacyjno. -wychowawcza oraz wspólnota emocjonalno-kulturowa (Elementarne pojęcja pedagogiki społecznej i pracy socjalnej, 1999, s. 237-241). Te różne ujęcia rodziny nie są ze sobą sprzeczne, nie wykluczają się wzajemnie i można nawet powiedzieć że wzajemnie się uzupełniają, uwypuklając różne aspekty życia rodziny i jej wielofunkcyjność.
W pedagogice społecznej rodzinę traktuje się jako środowisko wychowawcze, w którym tkwią potencjalne siły społeczne jako źródło jej rozwoju (Matyjas, 2005). W centrum zainteresowań poznawczych i wychowawczych pedagoga społecznego znajduje się, według S. Kawuli (1997, s. 41), pomyślność rodziny wraz z najbliższym kręgiem społecznym i instytucji jej służących. Pedagogika społeczna bada instytucjonalnie stwierdzone zaburzenia w wydolności wychowawczej rodzin w celu korekcji środowiska życia tych rodzin. Pedagog społeczny trafia do rodzin przez instytucje pomocy rodzinom. Zwykle są to instytucje zwalczające stany patologiczne lub zapobiegające dezorganizacji rodziny. Takie instytucje są dobrym kryterium selekcji rodzin z zaburzeniami procesu wychowania. Należy podkreślić, że w zakres pedagogiki społecznej, oprócz pedagogiki opiekuńczej i teorii pracy socjalnej, wchodzi teoria pracy kulturalno-oświatowej z problematyką czasu wolnego, oświatą dorosłych itd.
Według S. Kawuli (1997b, s. 41) cechy rodziny jako środowiska wychowawczego można określić wyraźniej, gdy analizuje się ją jako grupę i instytucję wychowawczą, ponieważ pozwala to na „wniknięcie w wewnętrzne mechanizmy funkcjonowania rodziny jako grupy społeczno-wychowawczej oraz w jej związki z innymi grupami i instytucjami wychowawczymi” (Kawula, 1978, s. 9). Zgodnie z ogólną definicją grupy, rodzina jest grupą społeczną, ponieważ jej członków łączy określony wzajemny stosunek lub wiele stosunków społecznych. W rodzinie są to min. stosunki między rodzicami wynikające z faktu zawarcia małżeństwa, posiadania dzieci lub prowadzenia gospodarstwa domowego, stosunki m ę rodzicami a dziećmi, między rodzeństwem, członkami rodziny a dalszymi krew y itd. (Rembowski, 1986; Rostowski, 1987). cj0
Stosunki między poszczególnymi członkami rodziny prowadzą z regu > ^ trwałej, i raczej niespotykanej w innych grupach więzi społecznej, zespalając ^ grupę w zwartą całość (Kawula, 1997b, s. 48). Rodzina jest grupą o Prze^ więzi osobistych, dlatego określa się ją jako grupę pierwotną (grupy sp°le oparte na związkach o przewadze więzi rzeczowej nazywa się grupami wtórny Rodzina odznacza się trwałością więzi większą niż jedno pokolenie, jest gruP
mała, jest też grupą o członkostwie autonomicznym i w zasadzie nierozerwalnym, w zasadzie, jak napisał S. Kawula (ibidem, s. 49), bo zdarzają się jednak przypadki rozwiązywania małżeństw i rozbicia więzi rodzinnych (porzucenie, rozwód).
Rodzinę rozpatruje się również jako instytucję wychowawczą. Określa się ją jako instytucję wychowania naturalnego, w której wychowuje się przez uczestnictwo w różnych sytuacjach życiowych. Mimo że występuje tutaj przewaga wychowania naturalnego, to trzeba zaznaczyć, iż znajduje się także elementy wychowania zamierzonego, planowego i celowego. Pogląd o instytucjonalności rodziny wyraził także E. Trempała, według którego „rodzina może być nie tylko instytucją wychowania naturalnego i spontanicznego, lecz także intencjonalnego”. Ale przede wszystkim stanowi ona „pierwszą i podstawową instytucję opieki, wychowania i kształcenia jednostki” (1984, s. 155-156).
Rodzina stanowi podmiot wychowania, element środowiska i systemu wychowania, dlatego też powinna znaleźć się w obszarze zainteresowań pedagogiki, w tym zwłaszcza pedagogiki społecznej.
Tradycyjne podejście pedagogiki społecznej do rodziny kontestuje wielu pedagogów, w tym M. Winiarski (2003). Postulują oni konieczność odejścia od konwencji instytucjonalno-środowiskowej na rzecz orientacji homocentryczno--rodzinnej. Myślą przewodnią takiego podejścia powinno być według cytowanego autora hasło-drogowskaz: „Człowiek i jego rodzina w różnych sytuacjach życiowych, ich kreowanie i regulowanie na drodze interakcji międzyludzkich (dialogu, współdziałania, miłości chrześcijańskiej”) (ibidem, s. 47). Widoczne jest dążenie do nadania tej dyscyplinie wyraźnego oblicza humanitarnego i zaszczepienia na jej gruncie humanistycznego paradygmatu epistemologiczno-badawczego, diametralnie różniącego się od scjentystycznego sposobu uprawiania nauki. Pedagogika społeczna pragnie stać się w pełni dyscypliną humanistyczną, a więc zdecydowanie stojącą w obronie każdego dziecka, każdego człowieka, opowiadającą się za odformalizowaniem kontaktów między wychowawcą a wychowankiem, walczącą 1 encyklopedyzmem w kształceniu, postulującą całościowe myślenie o wychowanku-podopiecznym, dostrzegającą w nim nie obiekt do urabiania, lecz współuczest-ntka procesu edukacji, pełnoprawnego członka społeczeństwa (Bauman, 1995, s. 96).
W końcu XX (lata 90.) i na początku XXI w. obserwuje się wyraźne "Zbliżenie do człowieka” na gruncie pedagogiki społecznej. Jednym z istotnych teg0 wskaźników jest, według M. Winiarskiego (2003, s. 48), wprowadzenie pojęć ” Urnan'stycznych" do jej języka. Wymienić tutaj należy m.in. takie pojęcia jak: leck° skrzywdzone (Brągiel, 1996), opieka międzyludzka (Pedagogika opiekuńcza zarysie, 2000), wsparcie społeczne, spirala życzliwości, zasada pomocniczości c avvula> 1996b), pomoc w rozwoju dziecku i rodzinie (Marynowicz-Hctka, 1987), Jowiek w zmieniającej się rzeczywistości {Pedagogika społeczna, 1995), mmotowość ucznia i nauczyciela, siły ludzkie (Olubiński, 2002), podmiotowość Poręczności lokalnych (Wódz, 1998), przemoc w rodzinie (Pospiszyl, 1998), elacje międzyludzkie, spotkanie, dialog (Przecławska, Theiss, 1996), dzieciństwo teteolińska-Thciss, 1993), dziecko zniewolone (Theiss, 1996b), pomoc wzajemna