136
T riTTNEB: W MAŁYM DOMKU
DOKTOR
I tak być nie może... z tym naturalnie żvć niej
można... I ja tylko dlatego wróciłem, żeby się teq0j
pozbyć. i
SĘDZIA
Ej, panie... co pan.
DOKTOR H
Bo tvlko dlatego żyć nie mogę, słyszysz pan?|
!ko dlatego! Jechałem tu jak we śnie i właściwiej nie wiedziałem, po co jadę... Tylko mnie ciągnęło.J ciągnęło... A teraz wiem...
zatykając sobie uszy
Cicho!... Cicho!... czego pan chce?... to już skoń-j czone... Przysięgli orzekli... ]
DOKTÓR
Oni nie wiedzieli, jak to było... ja wszystko powiem... # Ą
SĘDZIA
Ol... Tylko tego nie ruszać... to niedobrze... bardzo niedobrze!...
DOKTÓR
Przysięgli nie wiedzieli, że ja dziecko zabiłem... nie kobietę... lecz dziecko. Bo kiedy do niej strzeliłem, skarżyła się, jak dziecko: ,,Dlaczego mię wziąłeś, Lolek?"
SĘDZIA
Cicho!... Zlituj się pan... lepiej nie tykać.,, Jest wyrok... Bogu dziękować.
- •
DOKTOR '37
lost wyrok... dobrze! Ale i* • przysięgli to obcy ludzie... nie wSiC nłe mogę r,
M Hu o sprawiedliwości. *'ed^- lak to było
sędzia
Sprawiedliwości?... no tak "V'> się według prawa... i wedługtem”Y?lłl0 od* ,um lak wszyscy czują. 9 e9°' Sak ludzie
doktor
I)o licha!... Co mi tam wszyscy v a ar/oj. . kiedy we mnie jest coś tkkio«Y ?a C2U^ i>b«i śmiertelna. I boli, i qryZie i-, rtT S°' Jak ctl0‘
przychodzę do pana jak do lekaSa^ ^drowieć ■nnie przychodzili ludzie po zdrowie )ak do
V/ecioz pomagałem ludziom, jak moSem^*"0 „zeznać. Teraz ja przychodzę dodana ®
SĘDZIA
Hm... tak... rozumiem... Niech pan się uspokoi „c>ch mi pan wierzy, ze zrobiłbym wszystko cóż ja panu powiem?... Pana jużTsadzl . a^pt chce czego innego, bo pan się męczy., to bywa Ale skądże ja panu wezmę innej sprawiedliwości? Je-stc-my ludźmi. Bardzo mi pana żal... ale jesteśmy udżmi. Pan mówi, że do pana przychodzą po zdrowie dobrze; a co pan wtedy robi?... pań‘im daje hts/eczkę z napisem łacińskim i mówi: w tym jest ekaistwo. I ludzie biorą flaszeczkę, i wierzą, a cza-m m nawet wyzdrowieją... to bywa... a czasem i nie... 1 pan nigdy nie wie, co będzie... bo pan czuje, że /drowie nie jest w tej flaszeczce, tylko gdzieś.. Co a wiem? Jedni mówią w rękach Boskich... co ja iem? . Jesteśmy ludźmi. Cóż ja panu poradzę' '‘■stem trzydzieści lat sędzią... i niech mi pan wierzy, ja czuję... czuję, że nasza ludzka sprawiedliwość