POSŁUSZEŃSTWO WOBEC AUTORYTETU
Jest to dobrze znana historia „wypełniania jedynie swojego obowiązku”, słyszana wielokrotnie w mowach obrończych oskarżonych w jjrogesię nory rnberskim.Błędemb^ jednak uważać, że jest. to. słabe..alihi wymyśr.
lone w tej sytuacji. Jest to raczej fundamentalny-sposób-myślenia bardzo wielu ludzi, którzy znaleźli się na podporządkowanej pozycji_w_s trak turze władzy! Zanik poczucia odpowiedzialności jest najbardziej dalekosiężną konsekwencją'podporządkowania się władzy. \
Mimo że zachowania osoby działającej na polecenie władzy wydają się sprzeciwiać się głosowi sumienia, nie byłoby prawdą stwierdzenie, że traci ona poczucie moralności; natomiast cała sytuacja nabiera innego znaczenia. Działania, które jednostka wykonuje, nie wywołują u niej uczuć moralnych. Jej refleksja moralna zostaje teraz raczej zastąpiona rozważaniem, jak dobrze spełnia ona oczekiwania, jakie ma wobec niej władza. W czasie wojny żołnierz nie pyta, czy zbombardowanie wioski jest dobre, czy złe; nie doświadcza wstydu czy poczucia winy z powodu zniszczenia wioski: odczuwa raczej dumę lub wstyd w zależności od tego, jak dobrzgj wypełniłjpowierzoną mu misję, j gS/Kolejny czynnik psychologiczny, działający w tej sytuacji,jnożna nazwać „kontrantropomorfizmem”t Przez dziesięciolecia psychologowie dyskutowali nad prymitywną skłonnością ludzi do przypisywania nieożywionym obiektom i siłom właściwości gatunku ludzkiego. Skłonnością, która stanowi dla niej przeciwwagę, jest natomiast przypisywanie bezoso-bowych właściwości czynnikom, których istnienie T źFodłoJest w swej. istocie ludzkiej Niektórzy ludzie traktują systemy stworzone przez czło-wieka tak, jakby istniały one" ponad "lub pozą jąkimkojw^ięk. ludzkim.od-.. d ziały w a n ierrij" poza kontrolą zachcianek czy ludzkich uczuć. Ludzki pier
wiastek kryjący się za organizacjami i instytucjami zostaje zanegowany, Tak więc, kiedy eksperymentator mówi: „ten eksperyment wymaga, aby pan/i kontynuował/a”, osoba badana odczuwa to jako nakaz wychodzący poza jakiekolwiek wyłącznie ludzkie polecenie. Nie zadaje ona pozornie oczywistego pytania: „Czyj eksperyment? Dlaczego żądania jego autora miałyby zostać spełnione, podczas gdy ofiara cierpi?”. Życzenia człowieka — pomysłodawcy eksperymentu — stały się częścią schematu, który wywiera na umysł osoby badanej wpływ wykraczający poza to, co osobowe. „To musi trwać. To musi trwać” - powtarzała jedna z osób badanych. Nie zdołała uświadomić sobie, że to człowiek podobny do niej chce, aby eks
peryment był kontynuowany.^^Jej^^órazię^s^tuacjnj^mu^ludzkrgatarł się, a „eksperyment” nabrał swego własnego, bezosobowego rozmachu.
26