POSŁUSZEŃSTWO WOBEC AUTORYTETU
Jest t (^prawdopodobnie naj bardziej JTundamentalna nauka płynąca z naszych badań: zwyczajni ludzie, wykonujący, po prostu swoją^pracę,_bez jakiejkolwiek^zczególnej wrogości ze swojej strony,mogąstaćsięakty w-nymi uczestnikami straszliwie destrukcyjnego procesu..£o więcej, nawet gdy destrukcyjne skutki ich działań staną się bezspornie oczywiste, a oni sami proszeni są o zachowanie się niezgodne z fundamentalnymi standardami moralnymi, stosunkowo niewiele osób jest w stanie przeciwstawić się władzy. Wchodzą tu w grę rozmaite zahamowania nie pozwalające na sprzeciwianie się władzy, które skutecznie utrzymują osobę w sytuacji, w której się znalazła.
Siedząc wygodnie w fotelu łatwo jest potępiać zachowania posłusznych osób badanych. Jednak ci, którzy je potępiają, oceniają je według kryterium swoich własnych możliwości formułowania szlachetnych nakazów moralnych. Nie jest to kryterium sprawiedliwe. Wiele osób badanych na poziomie wyrażanych opinii jest tak samo mocno przekonanych, jak każdy z nas, o moralnej konieczności powstrzymania się od działania przeciwko bezbronnej ofierze. Oni także znają ogólną zasadę, jak powinno się postąpić, i mogą określić swoje wartości, jeśli zajdzie potrzeba. Ma to niewiele wspólnego, jeśli w ogóle cokolwiek, z ich rzeczywistym zachowaniem pod presją okoliczności.
Kiedy ludzie proszeni są o wyrażenie moralnego osądu na temat tego, co stanowi właściwe zachowanie w tej sytuacji, bez wahania wskazują na nieposłuszeństwo. Jednak wartości moralne nie są jedynymi czynnikami działającymi w toku rzeczywistej sytuacji. Stanowią one zaledwie małą cząstkę czynników w całym spektrum oddziaływań mających wpływ na jednostkę. Wiele osób nie było w stanie podporządkować swego działania głoszonym wartościom i kontynuowały one eksperyment, mimo że nie zgadzały się z tym, co robiły.
/j^Siła, jaką wywierają przekonania moralne jednostki, jest mniej skuteczna, niż się powszechnie uwąża^Choć takie przykazania, jak „nie _zabyaj,rz’aj-mująąłcąninujące miejsce wśród zasacTmóralnych, to nie zajmują one równie niezrniennej^pozycji w konstrukcji psychicznej człowieka. Kilka zmian w nagłówkach gążetŁ_wezwanie komisji poborowej, rozkazy wydawane przez człowieka z epoletami - wszystko, to wystarczy, aby prowadzić ludzi do zabijania z dużą łatwością. Nawet siły zawarte w eksperymencie psy-’ chologicznym są wystarczająceT^by^ozb^iĆfjedńóśtkę^kontrbli"ńiioral-jiej. Cjzynnikf moralne można stosunkęwo łatwo bdśuńąćjia^bol^przez ro^yśli^^el^^stiukg^^olajnfonnacyjnegtri społecznego.
24