166 MACIEJ TOMAL
W pierwszej połowie X wieku działał również jeden z największych uczonych wczesnego karaimizmu, Jakub Kirkisani. W kontekście polemiki antyrabinicznej ciekawy wydaje się jego pogląd na genezę judaizmu rabi-nicznego. W swym głównym dziele Kitab al anwar wa-l-marakib traktuje on judaizm rabiniczny jako kontynuację tradycji „woluntarystycznego” interpretowania przepisów religijnych, zapoczątkowanąjeszcze przez pierwszego króla Królestwa Północnego, Jeroboama I (931/930-909 p.n.e.). Władca ten ustanowił konkurencyjne wobec świątyni jerozolimskiej sanktuaria w Betel i Dan z kultem złotych cielców oraz wprowadził święta pielgrzymie na wzór jerozolimskich (I Kri 12). Owocem tej tradycji ma być wedle Jakuba Kirkisaniego Miszna.'9 Opozycję wobec linii Jeroboama w okresie drugiej świątyni reprezentowali zaś kapłani Sadok i Betus. Jakub Kirkisani stwierdza przy tej okazji, że Betus uważał, iż święto Sza-wuot ma trwać jeden dzień (a nie dwa). Pogląd ten głosili później także „ananici oraz wszyscy karaimi”.20
Antyrabiniczna aktywność pisarska karaimów nasiliła się w drugiej połowie X w., kiedy to stały się znane pisma Saadji Gaona (882-942; od 928 rektora akademii talmudycznej w Suzie) skierowane przeciw doktrynie karaimskiej. Pisma te nie zachowały się i znane są jedynie z prac polemicznych (Kitab ar-radd oraz Kitab al-tamjiz). Karaimski uczony z X wieku Sahl ben Macliach twierdzi, że Saadja nie opublikował swych polemik za życia.21 Jako pierwszego, który wszedł w posiadanie prac Saadji, Sahl wymienia Hasana ben Masziacha, kolejnego karaimskiego uczonego z X w. Sahl twierdzi, że Ben Masziach miał prowadzić ustne dysputy z Saadją, ale w świetle innych świadectw epoki wydaje się mało prawdopodobne, by mógł on prowadzić jakąkolwiek działalność naukową przed 940 rokiem." W kontekście badania genezy ruchu karaimskiego ciekawe wydaje się jedno zdanie polemiczne Ben Masziacha cytowane przez Sahla w jego komentarzu do Księgi Wyjścia. Dyskutując z poglądem Saadji. który bronił starożytnego rodowodu kalendarza żydowskiego, Ben Masziach powołuje się na kutub as-sadukijja, czyli „księgi saduceuszy” (a może sadokitów?).2'’
Z dziełami Saadji Gaona oraz z judaizmem rabinicznym w ogóle dyskutował także największy karaimski komentator Biblii, żyjący w drugiej 1 2 3 4 5
połowie X w. Jefet ben Ali al-Basri, zwłaszcza w swym komentarzu do Pięcioksięgu. Chodziło mu w szczególności o kwestię kalendarza i ustalania dat świąt.6 W napisanej po hebrajsku rozprawie polemicznej, mającej formę odpowiedzi skierowanej do ucznia Saadji,7 Jakuba ben Szmu-ela, Jefet odrzuca autorytet Prawa ustnego. W tym kontekście stwierdza również, że Bóg zgromadzi na powrót w ojczyźnie swój rozproszony lud, kiedy porzuci on „przykazania ludzkie” (Iz 29,13), które Jefet identyfikuje z Miszną i Talmudem (Gemarą).8 O kresie rozproszenia Jefet pisze również w innym miejscu w swym komentarzu do Księgi Amosa:9
Oto idą dni, powiedział Pan, kiedy ześlę głód na kraj. Nie głód chleba, ani pragnienie wody, ale [pragnienie], by słuchać słów Pana (Am 8, 11) [...]. Gdy [Bóg] oznajmił już [nadejście] kresu [istnienia] kraju i końca radości, mówi dalej, że będzie stale zsyłał na lud nieszczęścia [...] aż do końca czasu [...]. I powiedział: Ześlę głód na świat. A głód ma to do siebie, że łamie ludzi i osłabia ich. Podobnie, nie ześle Pan proroków i nauczycieli, którzy [kiedyś] wspierali Izraela na drodze prawdy [tu hebr. derech emet], 1 cierpieć będą dusze adeptów nauki, jak męczy się głodny i spragniony z tego powodu, że pragnie jedzenia i picia. Bowiem [...] pojawili się tacy, którzy wymyślili prawa, jakich Bóg nie nakazał. I pozostały te prawa pośród Izraela. A kiedy u kresu czasu pojawią się ci, którzy ‘odwracają się od występku w Jakubie’ (por. Iz 59, 20), wówczas wyjdą na jaw prawa niezgodne z tym, co powiedziano w Prawie [pisanym], I poznają owi, że nauki te zostały zmyślone, i będą musieli zbadać to, co jest w ręku ludu [księgi, wedle których lud postępuje], by rozpoznać, co jest zgodne z Torą, z którą wszystko musi być zgodne. Według tego, co jest niezgodne z Torą nie będą postępowali. A kiedy jakieś prawo okaże się niezgodne [z Torą], będą cierpieć ich dusze, ale nie będą mogli pójść do nauczyciela sprawiedliwości [tu hebr. morę cedek], tak jak spragniony na pustyni pragnie wody [ale jej nie znajduje].
J a k u b K i r k i s a n i. j w. s. 6-7 i 11.
'° Tamże, s. 11. Por. także przyp. 1.
W Tochachat megitla. dziele cytowanym przez S. Poznańskiego, jw. s. 132-133.
~ Tamże, s. 145.
^ Tamże, s. 146.
Obszerne fragmenty polemiki Jefeta z Saadją przetacza S. Poznański w artykule The Anti-Karaite Writings ofSaadia Gaon; cyt. za B i r n b a u m, iw., s. 97-102.
We-elle ha-teszuwot sze-chaszie he-chaclwm ha-szalem ha-rawrabenu Jefet al-Lewi ha-melamed ha-gadolben raw Ali le-Jaakow Ben Szenntel. omówienie zaS. Poznański. The Karite Literary Opponents of Saadia Gaon: cyt. za: B i r n b a u m, jw.. s. 157, przyp. I
Tamże.
Zachowany jest on w rękopisie, który znajduje się w Bodleian Library w Oksfordzie (w katalogu A. Ncubauera nosi numer 2438). Przekład tu przytoczony opiera się na edycji tego rękopisu, zawartej w niepublikowanej rozprawie doktorskiej: M. Tomal: Judeo-arabski komentarz karaima Yefeta Ben 'Alego do Księgi Amosa. Edycja tekstu i komentarz, Warszawa 2000, s. 94 (76b) i nn.