WSZYSTKO ZNACZY?
Gdy zaś motywacja moralna jest słaba lub nawet żadna, obowiązki moralne także są słabe lub żadne. Zapatrywanie takie jest może i psychologicznie realistyczne, ale nic godzi się z przeświadczeniem, że wszyscy, a nie tylko ci, którzy są dobrzy, podlegamy tym samym zasadom moralnym.
Przed pytaniem o uniwersalność wymogów moralnych stawia nic tylko porównanie motywacji różnych ludzi, ale też historyczne i geograficzne zróżnicowanie wzorców moralnych. Wiele z tego, co poczytałbyś pewnie za zło. uchodziło w dużych społecznościach przeszłości za moralnie bez zarzutu — niewolnictwo, poddaństwo, ofiary z ludzi, segregacja rasowa, ograniczenia wolności politycznej i religijnej, dziedziczny system kastowy. Zapewne to czy tamto, co ty uważasz za dobre, zostanie uznane za złe w społeczeństwach przyszłości. Czy jest sens wierzyć, że we wszystkich tych przypadkach tylko jedna ocena jest prawdziwa, choćbyśmy nie mogli osiągnąć pewności, jaka? A może rozsądniej jest przyjąć, że dobro i zło zrclatywizowanc są do czasu, miejsca i środowiska społecznego?
W pewnym oczywistym sensie dobro i zło rzeczywiście zależą od okoliczności. Ogólnie rzecz biorąc, masz obowiązek oddać pożyczony nóż, gdy właściciel prosi o zwrot. Jeśli jednak ten w międzyczasie zwariował i potrzebuje noża. żeby kogoś
7S
zabić, nic powinieneś go oddawać. Tego rodzaju względność nie oznacza jednak relatywności samych podstaw moralności, o czym była mowa wyżej. Nasz przykład wskazuje tylko, że te same fundamentalne zasady moralne zależnie od okoliczności dyktować mogą inne działania.
Wyznawcy owego zasadniczego relatywizmu głoszą, że najbardziej podstawowe normy dobra i zła — ustalające choćby, kiedy wolno, a kiedy nie wolno ci zabijać, czy do jakich ofiar na rzecz innych jesteś zobowiązany nic są niczym więcej niż normami, jakie powszechnie uznaje społeczność, do której należysz.
Mnie samemu bardzo trudno w to uwierzyć, a to przede wszystkim dlatego, że zawsze możemy, jak się wydaje, podważać społecznic przyjęte normy i utrzymywać, że są niemoralne. Krytyki takiej można dokonać natomiast tylko na gruncie norm bardziej obiektywnych, przeciwstawiając temu. co większość uważa za dobre i złe, coś, co rzeczywiście jest dobre i złe. Niełatwo powiedzieć, czym to jest, ale prawic każdy, kto tylko nie powtarza bezwolnie powszechnie przyjętych opinii, rozumie tę ideę.
Sama treść moralności przysparza wielu problemów filozoficznych: w czym powinien wyrażać się szacunek czy moralna troska o innych? Czy powinniśmy pomagać w spełnieniu ich pragnień, czy przede wszystkim nic szkodzić im
79