2 Pk I Kki||
•audi 1
«tUy |
•2eci, f*goJ
godnej I -r>en'l °°hatet) ako ele. '"iejsca. I :go nie. |
' tekście! trachte-
s willeni
anoni- J
do nie-
arracji; relacja awową związ-yrzuca zytane encjal-lą for-lsowa-Jobni)
>retuje
iilniej-
strony
orinte
)si
vzć
ito&
of
i pie‘
Hi
Różewicz i Mann: parałm koaęarłmtTCma
— homoseksualny. Jednak w muzeum zafascynowała Ptolaka rzeźba chłopca o podwojonym znaku płciowym: penisie i dziewczęcej piersi, ale zanim je dojrzał i uświadomił sobie ich hermańodytyczny sens, podziwiał
— homoseksualnie — pośladki chłopca (406-409). Opowiada się również o kobietach z restauracji, „różowej” i „Czarnej” które prowadza ze sobą niedwuznaczną grę erotyczną (394), a także o znalezionej w parku pornograficznej broszurze poświęconej „miłości między kobietami" (390-391). Nie chcę iść zbyt daleko w interpretacjach tych znaków; to przypomnienie potrzebne jest tylko po to, aby wskazać na grę Różewicza z tekstem Manna, ponieważ te właśnie sytuacje mogłyby być m.in. ich łącznikiem.
Znakiem intertekstualnym jest również scena, w której bohater leży na łóżku w pensjonacie i ogląda swoją nagość w lustrze; Aschcnbach zawsze pozostaje ubrany, ale wizytę u fryzjera, farbowanie włosów, malowanie policzków i rzęs można by uznać za odpowiednik tamtej sceny; Mann obnaża tu w swoistym sensie swojego bohatera, odkrywa jego starzejącą się fizjonomię. Znakiem obnażonej cielesności jest także, podkreślone kilkakrotnie, „jabłko Adama”, ten widomy znak męskości użyty tu został me-tonimicznie (,,Z białego kołnierza sportowej koszuli [...] wyrastała chuda szyja z uderzająco wielkim i wywołującym wm^otie nu§m jabłkiem ada-mowym”, 177, por. 138; kursywa MD) [Dem weichcn Kragen des Sport-hemdes [...], entwuchs sein hagerer Hals mit auffallend gross und nocki mrkenden Adamsapfel (403, por. także 354)]. W jego zachowaniu i postawie idą o lepsze postawa apolińska i dionizyjska (które można rozumieć Freudowsko jako stronę Erosa i Tanatosa); pisarz miotany jest uczuciami i odczuciami, które wykraczają poza jego społeczny i osobisty obraz. Kulminacją tego stanu rzeczy jest ów sen (częsty zresztą zabieg poeto-logiczny u Manna), w którym Aschenbach uczestniczy w orgii cielesnej, co jest zastępczym znakiem spełnienia erotycznego pragnienia związanego z Tadziem. Prostaczek Różewicza tkwi w święcie, który jest „światem po orgii” i to w każdym sensie, zarówno symbolicznymi (.Jakież marne pokarmy żywią nasze oczy”, 407), jak i materialnym (por. opis wielkiego magazynu, 411 i nąst.). Jest to świat nacechowany i wypełniony dionizyj-skością, w którym elementy apolińskie to są rzadkie residua odwiedzane i podziwiane w ramach praktyk turystycznych, ale nieobecne w zasadzie w codziennym doświadczeniu. Opowiadanie Różewicza pisane jest kilkadziesiąt lat później i zawiera w sobie scedzoną wiedzę na temat XX wieku wraz z jego dwiema wojnami światowymi, rozchwianiem paradygmatu chrześcijańskiego, rozpadem systemu patriarchalnego, a więc symbolicznego, i rozpasaniem doświadczenia zmysłowego (semiotycznego według J. Kristevej). To decyduje o jego odmienności.