Murjft/am Dąbrowski
cienia i śmierci, stronę tana tyczną właśnie. Różewicz realizuje swój pro-tek; przede wszystkim poprzez erupcje słowne. Mann puszcza swojego bohatera w ruch, w jego opowieści dzieje się relatywnie dużo, scenerii ( opowieści stałe się zmienia, tekst Różewicza jest w tym sensie nieomal j statyczny. Polak kred się wprawdzie po Rzymie, ogląda to i owo, biesia. :
duje w restauracji, ale każdy taki fakt wywołuje w nim wielki wyle* ,
narracji, w której do głosu dochodzi krytyczny stosunek do współczes- . nej cywilizacji jako cywilizacji śmierci właśnie (385). Opowiada o swojo- ] awersji do mięsa, ponieważ uświadamia sobie, co się za tym kryje, mówi \ o nadmiarze, o samozniszczeniu, o swoistej apokalipsie związanej z dc- , mokra tycznym uczestnictwem w kulturze. Wszystkie te elementy, z po- , zoru przedeż niewinne, dają się ostatecznie sprowadzić do wspólnego j mianownika, którym jest brak dobrego wyjśtia z kłopotów cywilizacji ( jej samopożerająca się dynamika. Różewicz opowiada o sposobacl t uczestniczenia w kulturze, które mają postać zdawkową, namiastkową ^ alegoryczną (w Benjaminowi kim sensie), czyli pozwalającą każdenu r składać z wielu rozproszonych fragmentów rzeczywistości jego wlasnt s doświadczenie kulturalne. Wydaje się, że nie jest to taki rodzaj do świat j-
świadczą uniesień, a nawet wzniosłości, kontemplując piękno cielesne t
formy chłopca, jego gestu i mimiki, zarazem jednak pogrąża się corz k
bardziej w psychiczny chaos i w chorobę, która go powali w dzień wy s
jazdu polskiej rodziny. Choroba jest zewnętrznym i cielesnym wyrazet n
zamętu i rozchwiania, jaki wytwarza w Aschenbachu spotkanie z Ts c
dziem, a dokładniej i bardziej uniwersalnie mówiąc: z żywym doświad u
czeniem i doznaniem egzystencjalnym, które jest złożone z żywiołu życia i śmierci. Ze wszystkiego, co mówi się wcześniej na jego tern', można wnosić, iż Aschenbach nigdy nie poddał się żywszemu uczuci: był na swój sposób nieczułym mózgowcem, którego teksty noszą chi rakter rzeczy wykoncypowanych, zapisywanych także (martwym) kb tc sycznym językiem literackim [Ebenso weit entfernt vom Banalen w Cc von Ezzentrischen [...] (358)]. Uczucie do Tadzia odmienia ten sos )e pisarz zaczyna silnie odczuwać potrzebę życia, doświadczania zmyśle wych uciech, zanurzenia się w pragmatyce istnienia. Aschenbach ptyffi Z poziomu kontemplatywnego piękna przechodzi na pozycję aktyw# go poznania, które „ma sympatię do przepaści, jest przepaścią” (l§i [sic hat Sympathie mit der Abgrund, sie ist der Abgrund (415; kursy® ^ T. Mann)], jest — poniekąd paradoksalnie — przeżyciem tanatyczny?
W tym passusie zawarto być może uwagę bardziej zasadniczą, dotycz# . wszelkiej twórczości, która jest - winna być! - rozbijaniem skamit® ”