160
rzyć się wrzody w gardle, w krtani i w szyi, które narażają dziecko na wielkie niebezpieczeństwo.
Chorobę tę nazywają dyfterją a to silną lub słabą, złośliwą lub łagodną. Gdy utworzą się wrzody, może często śmierć nastąpić prędka.
Znamionami tej choroby są: wzdęta głowa, żyły na głowie grubo, przepełnione krwią, brak oddechu, i napady duszenia się.
Zwolna wrzody stają się coraz większymi i złośliwszymi; przypływ krwi wzmaga się, a ostatecznem zakończeniem tej piosnki jest śmierć wskutek zakażenia krwi. Jeżeli dziecku takiemu zaglądniemy do gardła, zobaczymy na podniebieniu, na języczku i na migdalkach małe wrzodziki z okładem brudno żółtym. Gorączka nie jest zbyt wysoka, dziecko skarży się na utrudnione przełykanie i jest nadzwyczaj znużone. Po kilku godzinach wrzody powiększają się i przedostają do nosa, z którego płynie flegma zielonawo żółta, cuchnąca nieprzjgemnie, język jest grubo i brudno obłożony; przełykanie staje się coraz trudniejsze, przyjmowanie pokarmów prawie niemożliwe. Gdy wrzody posuną się do krtani, wówczas zaczyna już brakować oddechu, cera twarzy staje się sinawą, żyły na szyi obrzmiewają, a gdy szybko pomoc nie nadejdzie, następuje śmierć w krótkim czasie.
nie zimną wodą jest najpewniejszym środkiem ratunku.
Leczenie powinno być natychmiastowe i to tak z zewnątrz, jak z wewnątrz. Gdy wrzody już dosyć są wykształcone, i stają się złośliwemi, wówczas postępuje się tak, jak przy zatruciu krwi. Owija się szyję płótnem zamaczanym w gorącym occie z wodą (po połowie); przykłada się tak gorące, o ile je znieść może dziecko. Ale po 20 lub po 25 minutach, trzeba płótno zamaczać na nowo w gorącej wodzie. Okład ten gorący robi się przez dwie do trzech godzin, jak długo jest potrzeba. Sina farba musi ustąpić, chory musi lżej oddychać, a gorączka musi opaść. Gdy małemu pacjentowi po trzech lub czterech godzi- I nach lepiej, można usunąć okład, a dziecko zanurzyć w zimnej wodzie i zaraz dobrze okryć. Zanurzyć trzeba codziennie 2 razy, lub 3 razy, tj. o ile gorączka powiększa się lub opada. Jeżeli są napady duszenia się, że mniemać można o nadchodzącej na pewno śmierci, wtedy polewa
Dziecię dostało dyfterji w gardle, krtani i nosie, : miało już kilka napadów duszenia się. Gdy podczas takiego napadu duszenia wylano na nie koneweczkę wody, zaraz usłyszano kaszel, z którym odeszło nieco flegmy. W okamgnieniu polepszyło się dziecięciu. W przeciągu dwóch, czy trzech dni polewano je jeszcze 8 razy, poczerń wyzdrowiało zupełnie.
Gdy dyfcerja nie jest zbyt rozszerzona, i nie zbyt złośliwa, wówczas łatwo ją wyleczyć, zanurzając dziecko w koszuli do wody, poczem zawija się je zaraz w koc wełniany, jak o tern wyżej obszerniej powiedziano. Zabieg taki powtarza się tak często, ile razy to konieczna. Można jednakowoż dyfterję zaraz od początku leczyć polaniami, i wyleczyć ją bardzo prędko.
Na wewnątrz można użyć herbat rozpuszczających; także oliwa dobre wyświadcza przysługi; bierze się jej co godzina 4 do 6 kropli; ona chłodzi, rozmiękcza i roz puszcza flegmę. Do bardzo skutecznych środków należy foenum graecum ugotowane na gęstą herbatę. Polecenia godną'jest także herbata ze skrzypu i podbiału; bierze się ją co pół godziny, a gdy wielkie jest niebezpieczeństwo, co kwadrans po łyżeczce od kawy, a gdy się stan poprawi, co godzinę łyżkę stołową. Dobrą przysługę uczyni także herbata z kory dębowej i skrzypu lub ze szałwji i piołunu.
Jak siostra do siostry wielce podobną być może, tak krup (także anginą, dławicą zwany) podobnym jest do dyfterji. W chorobie tej zatrzymuje się krew w krtani i nie ma żadnego ujścia. Krtań obrzmiewa silnie, a spu-chlizna utrudnia oddech w wielkim stopniu; twarz sinieje, żyły są przepełnione, krótko, wszystka krew napływa ku górze. Zjawia się ostry, wrzaskliwy kaszel, a niebezpieczeństwo uduszenia wzrasta. Gdy w krtani i w gardle wielka gorączka, wtedy przez sztuczne ciepło odprowadzić trzeba krew napowrót ku innym częściom ciała, albo działać trzeba na miejsca cierpiące zimnymi zabiegami, aby zmusić krew do ustąpienia. Przedewszystkiem trzeba w organizmie wzbudzić ogólną ciepłotę, któraby się rozeszła po całem ciele, a wtedy krew ustępuje z miejsca chorobą dotkniętego, przez co zapobieży się uduszeniu. Można także działać na cierpiące miejsce gorącymi
hOj testament
11