0002301

0002301



18

gdy się powierzył matce swojćj, widząc że i ona była wygnanką, i syn niemial żadnej nadziei do odzyskania dziedzicznego królestwa, pochwaliła jego zamysły.

Zaczem udał się Kazimierz z Francyi do Włoch, gdzie znalazłszy Ś. Romualda, w owych czasiech świątobliwością stawnego, jemu się zwierzył czem byt, i czego szukał. Więc Romuald pochw alił jego żądze; oblekł go w zakonne szaty, i radził aby jechał do Kluniaku, w którym natenczas kwitnęło ścisłe zachowanie reguły Ś. Benedykta. A był klasztor bogato nadany od królów francuskich, że w nim wielka liczba zakonnych braci Panu Bogu we dnie i w nocy służyła; hyło w nim Przeorów dwunastu a trzynasty Opat. W tym tedy Klasztorze Kazimierz nazwawszy się Bolesławinem albo Busła-winem, przyjęty był mile na zalecenie Ś. Romualda. Tam od nowiciatu zaraz tak ostry wiódł żywot, iż nigdy niepróżnował, ale co mu od modlitwy czasu zostawało, na ręcznej robocie ostatek trawił, prządł, sieci wiązał, miski i łyżki drewniane robił, boso zawsze chodził, wtosiennicą ciało swe pokrywał, zgoła we wszystkićm umartwieniu się kochał. Aby zaś i nadzieje i myśli nawet o królestwie doczesnem od siebie odrzucił, nietylko ślubami zakonnemi obowiązat się Bogu, aie i po innych stopniach święcenie dyakońskie przyjął.

Polacy zaś przez błąd swój i złę wolę osieroceni, gdy już prawie tonęli w nieszczęściach , przedsięwzięli wszędzie szukać wygnanego króla, i tego na tronie ojców swoich osa- [ dzić. Wybrani zatćm Posłowie najprzód w Niemczech pytali się o Ryxiekrólowćj, którą w Brunewillu znalazłszy, powitali; a powiedziawszy wszystkie nieszczęścia Polski, o których i ona zdaleka słyszała, prosili jej usilnie aby ich rzetelnie nauczyła, gdzieby jćj syn Kazimierz miał się znajdować. Ryxa użalając się nad tak opłakanym stanem całego narodu, wyjawiła im tajemnicę mówiąc : Jest ci żyw syn mój, ale w Kluniaku przyjął mniski żywot pod regułą Ś Benedykta, przeto darmo się macic kłócić o niego, bo on dla omylnego królestwa nieporzuci służby

Króla nad Królmi, do której się obowiązal i w niej bardzo sobie podoba.

Nieustraszyla ta odpowiedź Posłów polskich , ale pożegnawszy królowę, i oddawszy jćj znaczne upominki, zajechali do Kluniaku, gdzie pana swego w zakonnej kapie śpiewającego chwalę Boską w chorze gdy ujrzeli i poznali, obfitemi się łzami oblewali, a wziąwszy od Opata pozwolenie do mówienia z nim, przepraszali serdecznie za swój błąd i braci swoich, mówiąc do niego : Wszystkich Biskupów, Senatorów i rycerstwa całego imieniem, przychodziemy do ciebie, i prosiemy abyś miał użalenie nad Ojczyzną naszą rozerwaną, spustoszoną, zniszczoną, a przyjąwszy królewskie berło, chciał te ruiny podźwignąć. Ty jeden jesteś, który nadzieje nasze możesz pocieszyć. Jeżeli nami wzgardzisz, do czyjejże się udamy opieki? Jeżeli nas odrzucisz, kto nas poratuje? —Słysząc to Kazimierz, choć wrodzona w nim litość przemagała, jednak uczynione Bogu śluby mając na uwadze, to tylko im namienił, że już niema nad sobą żadnego prawa, ale Opat jego. Posłowie zatem Opatowi wielkie podarunki ofiarując, żebrali przez Boga aby się zlitował nad nieszczęśliwym ze wszystkich miar narodem, i dat im skuteczną obradę. Opat człowiek mądry, uczyniwszy radę z swymi Ojcami, pocieszył ich nieco mówiąc: Sprawiedliwe politowanie nad zgubą narodu waszego skłania mnie do tego, abym tej perły drogiej którą mam w domu postradał, a na wydżwignieme Polski z niebezpiecznych toni, ustąpił wam dziedzica waszego ; ale ponieważ ślubem zakonnym i święceniem diakońskiem zobowiązał się Bogu, przechodzi to moję władzę abym go od tego rozwiązał. Do wyższej to władzy należy, to jest do Stolicy Apo-stolskićj; która jeżeli to osądzi za rzez godziwą, ja wam nicod-mówię Kazimierza.

Odebrawszy tę odpowiedź Posłowie, choć niebyli zupełnie pocieszeni, jednak pożegnawszy Opata, puścili się do Rzymu; i gdy tam przybyli, uprosiwszy sobie u Benedykta IX posłuchanie, przekładali obszernie opłakany stan Królestwa Polskiego,

Prz> ajflc ze nieznąjdujfl do wybrnicnia innego środka tylko j


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
0002301 38 W Roztoce nie zastano już nikogo. „Nie witają nas, jak niegdyś, wystrzały uprzejmego gór
0002301 — 42 na wyrób masła czy danego gatunku sera, a z drugiej strony, jaki stopień kwasoty już w
0002301 36 Znano w narodzie że kopija u Hussarza wszystko znaczy, dla tego przysłowiem nawet było ż
0002301 38 chleb ten zwykle przez ubogłoh w noey spożyty bywa. Wiara w upiory, z za grobów wracając
0002301 42 nie wiele się zmniejsza przy przejściu drugiej, która dla przepływającego powietrza jest
0002301 38 jest niebezpieczna i postępuje powoli wśród gór lodowych, które co chwila grożą nam zgni
0002301 22 Porą księżycową widok magicznem światłem oblanej okolicy, cisza niczem niezamącona, oraz
0002301 ta zeschnie się i stwardnieje, staje się niezdatną do wciągania tak powietrza jak i wody, i
0002301 44 wodą i które kilku szyjkami parę do pieca wpuszczają. Te kociołki nie większe od bochenk
0002301 40 POLSKA APOKALIPSA śnie około roku 1831 czterech teologów niemieckich wyrachowało, że 666
0002301 32 „Kto idzie drogą, powtarzając sobie Misznę, i przerwie mówiąc: jak piękne jest to drzewo
0002301 42 polskiem, zastaliśmy wielu marszałków naszych kon-federackich, między którymi był sławmy
0002301 44 Hrabia wiedział, źe umiera i śmierć przywoływał. Kaul Die opuszczał go ani na chwilę. Pi
0002301 ków do badania ówczesnej niestałej pisowni, przeto pozostawiono nietkniętemu jedynie wyrazy
0002301 39 und zu allenNutze frey, erblich,und ewik-lich zu besitzen, zum ersten so legen bie-nen d
0002301 44 wodą i które kilku szyjkami parę do pieca wpuszczają. Te kociołki nie większe od bochenk
0002301 ■ Ab.    ( 4 )    Ab rcgo częstokroć wyrazów używa. Nic

więcej podobnych podstron