92
niż człowiek. Powietrze stajen i obór zawierać może kwasu węglanego do 3 części na 1000. Gdy na potrzeby człowieka, pozostającego ciągle w pokoju, obliczamy 60 metrów sześć, powietrza na godzinę, to dla jednej sztuki bydła rogatego, np. dla krowy, wystarcza tylko 30 metrów sz., jakkolwiek zwierzę to jest znacznie cięższe i wdycha bez porównania więcej powietrza, niż człowiek.
Rozmiary wentylacyi stajen i obór zależą głównie od powierzchni zewnętrznych ścian budynku i porowatości materyału budowlanego.
Doświadczenia pokazały, że owe 30 metrów sześciennych powietrza, czyli minimum dla jednej sztuki bydła rogatego, dostarczone być mogą przez:
17.8 metrów kwadratowych muru z piaskowca
12.9 „ „ „ z wapniaka łupanego
.10,6 „ „ „ z cegły palonej
8,2 „ „ „ z martwicy wapiennej
6,9 „ „ „z cegły surowej.
Z tego wynika, że obora, zbudowana z cegły surowej, może zaopatrzyć w powietrze o wiele więcej sztuk bydła, niż taki sam budynek z kamienia piaskowego.
Siła naturalnej wentylacyi obory zależy nie od jej zawartości sześciennej powietrza, lecz od wielkości swobodnej powierzchni ścian budynku i porowatości tychże. Wypływa ztąd wniosek, że mała obora może stosunkowo lepiej być wentylowana, niż duża, ponieważ na każdą sztukę bydła przypada w małej oborze większa część przewiewnej powierzchni, niż w dużej.
Powyższą zasadę można w całej rozciągłości zastosować i do ludzkich mieszkań. W małym domu familijnym zawsze lepsze bywa powietrze, niż w wielkich koszarach, w pojedynczej celi więziennej lepsze, niż w przepełnionych celach ogólnych i t. d.
Teraz nasuwa się pytanie, co należy nam czynić w tych wszystkich wypadkach, w których wentylowanie mieszkań drogą - naturalną jest niedostateczne, kiedy zawartość kwasu węglanego w powietrzu wskutek oddychania i wydychania przekracza normę 1 części na 1000?
Aby na to pytanie odpowiedzieć wyczerpująco, musiałbym omówić wszystkie dotąd stosowane syste" my urządzeń wentylacyjnych; przedstawić odpowie" dnie rysunki i modele, bez czego zrozumienie przed" miotu byłoby zbyt trudne. Ale tego rodzaju demon" stracye nie nadają się wcale do odczytów popular" nych, a gdybym nawet zadanie takie podjął, to musiałbym wyjaśniać techniczne różnice w budowie rozmaitych wentylatorów, co zaś do rzeczy podstawkowych, to nie powiedziałbym już nic nowego.
Zasady i warunki, w jakich odbywa się przemiana powietrza w naszych mieszkaniach, starałem się wyłożyć, o tyle jasno, aby każdy z moich czytelników mógł je łatwo zrozumieć. To, co w tym przedmiocie powiedziałem, wystarczy nawet, aby czytelnik, mając kiedykolwiek przedstawiony sobie plan sztucznej wentylacyi, mógł go ocenić krytycznie, czy jest racyonalny lub nie.
Do przemiany powietrza nie posiadamy innych motorów, jak tylko różnicę w ciepłocie i ruch powietrza, które dowolnie przez ogrzewanie albo za pomocą wiatraków możemy niejako regulować. Znając np. przecięcie otworów do- i odprowadzających, należy ich płaszczyznę pomnożyć przez szybkość powietrza, aby otrzymać tę ilość metrów sześciennych, jaka w ciągu określonego czasu przez takie kanały przepływa. Szybkość przepływającego powietrza nie powinna przekraczać trzech metrów na sekundę. Otrzymanie wielkości należy ocenić krytycznie, zestawiając je z cyframi, które dla potrzeb człowieka zostały przyjęte za normalne.
Ale rozpatrując wentylacyę jakiegoś pomieszczę-