116
Akademia Krakowska jeżeli po jćj śmierci znalazła w Jagiełłę dobroczyńcę, to dla tego, że Jadwiga wolę ostateczną mężowi to zaleciła. — Ztąd niewachalo się duchowiństwo polskie w nadaniu jej przymiotnika błogosławionej, byłoby nawet ukanoni-zowalo, gdyby pieniądze na ten cel z korony i Litwy zebrane, później Kaźmierz IV na wojnę Krzyżacką byt nie rozszafował.
Szczęśliwe pożycie Jadwigi zatruwały niekiedy podszepty dworskie i łatwowierna podejrzliwość Jagiełły. —W tym razie Długosz a po nim Joachim Bielski przytaczają szczegóły z których Niemcewicz następującą ułożył powieść.
« Królowa widząc stawę swoją przez oszcerców ustawicznie szarpaną, żądała by sąd publiczny o niewinności lub winie między nią a oskarżycielem stanowił, dano więc dzień największemu z oszczerców Gniewoszowi z Dalewic Podkomorzemu krakowskiemu. W Wiślicy zebrali się Sędziowie , stanęły strony obydwie, Jaśko zTenczyna Kasztelan Wojnicki, zaprzysiągł imieniem Królowćj iż Jadwiga innego łoża prócz łoża króla Władysława nie znała, że czystość jej potwarzą Gniewosza zelżoną, jakimkolwiek sąd nakaże wyrokiem, usprawiedliwić i oczyścić gotów : gdy skończył weszło dwunastu zbrojnych rycerzy z których każdy niewinność Królowej osobistym pojedynkiem pomścić obiecywał. — Sędziowie obróciwszy się do oskarżyciela po kilkakroć nakazywali, ażeby mówił. Długo milczał Gniewosz, rzekł nakoniec : że nie sądu lecz łaski i ■przebaczenia prosi. Po czem sąd wskazał go, by za zelżywe oskarżenie Królowćj obyczajem psapotwarzeodszczekał. Cnota Królowej jawnie uniewinniona. Gniewosz wyrok natychmiast wykonać musiał, zgiąwszy się wlazł pod ławę, a uczyniwszy odwołanie tego co mówił kłamliwie, poirzykroi zaszczekał. »— Ta powieść dała mnie powód do wykonania tu załączonej ryciny.
Wracając do Jagiełły, w krotce po zgonie Jadwigi chciwi Krzyżacy rozbili szkuty Królewskie z Polski na ratunk Litwy