462
Rozwój świata zwierzęcego.
obecność meduz w dolno-kambryjskich piaskowcach Szwecji, zatem w najstarszych pokładach zawierających skamieniałości; są to ciała pięcio lub czteropromieniste, nader podobne do odlewów, jakie powstają, gdy meduzy wyrzucane są przez wiatr na brzegi morza, a muł lub piasek wypełnia jamę ich ciała. Podobneż formy w pokładach kambryjskich napotkano w Czechach i Ameryce północnej. Chociaż wykopaliska te nie są dostępne do ściślejszego zdeterminowania, świadczą jednak, że i ta grupa zwierząt powstać już musiała w czasie, który nam nie przekazał śladów życia.
Polipy należące do pławów posiadają po części utwory wapienne lub rogowe, ztąd też szczątki ich napotykają się częściej, aniżeli meduz, wszystkie jednak należą do formacji młodszych i najwcześniej napotykają się w trjasie; w okresie trzeciorzędowym dopiero dział ten zwierząt zyskuje znaczenie donioślejsze. Natomiast znajdujemy w formacjach paleozoicznych liczne szczątki, których przynależytość do pławów nie dała się wprawdzie dokładnie wykazać, są do nich jednak najbardziej jeszcze podobne i ztąd zwykle włącza się je do nich.
Najciekawsze z nich są graptolity. Kolonje osobliwych tych istot, które niegdyś uważano za rośliny, a następnie starano się wtłoczyć do wszelkich możliwych działów niższego świata zwierzęcego, składają się z prętów rogowych, osadzonych znaczną liczbą komórek ukośnych, w górnym końcu otwartych; każda taka komórka służyła widocznie jednemu zwierzęciu zbiorowiska za mieszkanie. Formy obejmowane nazwą Dictyo-nema, pospolite w górnych warstwach kambryjskich, ale występujące i wyżej aż do formacji dewońskiej, przedstawiają ozdobny splot koszykowaty, przez ciśnienie skał najczęściej spłaszczony, złożony z prętów rozgałęzionych, połączonych prętami poprzecznemu u właściwych natomiast graptolitów pień składa się z prętów pojedyńczych lub rozgałęzionych, posiadających oś rogową, wszystkie zaś komórki, rozmieszczone w jednym, dwóch lub też czterech szeregach podłużnych, połączone są między sobą kanałem, przebiegającym przez pręty. Dawniej sądzono, że graptolity dolnym końcem pnia tkwiły w mule; nowsze wszakże obserwacje wykazały, że przynajmniej u niektórych form pnie za pośrednictwem pewnego ciała centralnego połączone były w kolonję wachlarzowatą. Był to może dzwon pływający, którego oddzielne odgałęzienia zwieszały się ku dołowi. Inni znów przyjmują, że graptolity przyczepione były do wodorostów morskich, unoszących się na powierzchni wody. Zupełnie jednakowe gatunki występują w okolicach bardzo od siebie oddalonych, a okoliczność ta łatwiej zgadza się z przypuszczeniem, że były to twory swobodne unoszące się na powierzchni morza, aniżeli, że były do dna jego przyczepione. Wraz z niesłychanem ich rozprzestrzenieniem geograficznem idzie równomiernie szybka i wszędzie jednostajna zmiana form, zkąd należą do najwybitniejszych skamieniałości typowych.
Z końcem okresu sylurskiego nikną ostatnie graptolity; dopiero u progu czasów teraźniejszych, w osadach napływowych, napotykamy skąpe szczątki