§ ii6-
Pomimo, że, jakem to wyżej powiedział, wierzchowa jazda była w średnich wiekach ogólnym środkiem przebywania większych przestrzeni: to jednak nie trzeba sobie wystawiać, aby we Francyi zupełnie powozów w owe nieznano czasy. Cywilizacya galijska, która się Francyi w puściznie dostała, przyjęła była od Rzymu znajomość i zwyczaj używania wielorakich wehikułów. Wszystkie rodzaje dwu i czterokolnych wozów i powozów starożytności, jak: plaustrum, cesium, birota, carpentum i t. p. tak dobrze nad brzegami Sekwany, jak nad Ty-brem znanemi były. A starożytna reda galijskim nawet wyłącznie była wymysłem i przeważnie służyła wysoce poważanym Druidom i Eubagom, do przejażdżek i uroczystości. Niewiasty galijskie już się oddawna w powozach rozmiłowały. Skoro zaś ogólny napór najrozmaitszych barbarzyńców zachwiał ład i porządek rzymski i skoro szczep germański Galią owładnął, to słynne drogi kamienne rzymskiego cesarstwa poprzerywane i niena-prawiane zupełnemu podpadły zniszczeniu, tak, że i myśleć w ówczas o jeżdżeniu po nich powozami nie można było. Basterny i siodła za jedyne służyć, w takim rzeczy stanie, musiały ekwipaże.
Niebawem jednak tak się rzeczy zmieniły, że w XIII. już wieku zwyczaj używania powozów stał się powszechnym we Francyi. Chociaż mężczyźni ciągle jeszcze uważali jazdę wozową za ubliżenie męzkości i nieuży-wali nigdy ani bastern ani lektyk, w którychby ich
332